Obama tarczą broni START-u


Prezydent Barack Obama wystosował specjalny list do amerykańskiego Senatu. Przekonuje w nim, że układ START nie powstrzyma rozbudowy systemu obrony przeciwrakietowej kraju. Obawiają się tego republikanie, którzy mogą zablokować ratyfikację ważnego traktatu rozbrojeniowego, będącego oczkiem w głowie prezydenta.

Zawarty przez Obamę w kwietniu układ z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem o redukcji broni nuklearnej do 1550 głowic po obu stronach jest blokowany przez polityków prawicy. Zastrzeżenia republikańskich senatorów budzą sformułowania zawarte w preambule porozumienia, które podkreślają związek między bronią ofensywną a defensywną.

Do ratyfikacji porozumienia potrzebne są głosy dwóch trzecich spośród stu senatorów.

Rozwiewanie obaw

By upewnić ustawodawców, że podpisanie START nie oznacza wstrzymania rozbudowy amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej, prezydent wysłał do lidera demokratycznej większości w Senacie, Herry'ego Reida list, zapewniający o jego determinacji i woli systemu obrony przeciwrakietowej.

- Niezależnie od posunięć Rosji w tym względzie, tak długo, jak długo będę prezydentem i tak długo jak długo Kongres dostarczy niezbędnych funduszy, Stany Zjednoczone będą nadal rozwijać i rozmieszczać skuteczną broń antyrakietową, by chronić USA, nasze siły (zbrojne), naszych sojuszników i partnerów - napisał prezydent.

W sobotę Senat odrzucił proponowaną przez republikanów zmianę treści preambuły, co było - jak pisze AFP - próbą "storpedowania" układu przez GOP (red. Grand Old Party - slangowe określenie republikanów). Demokraci chcą ratyfikować traktat, zanim skład Kongresu zmieni się w rezultacie listopadowych wyborów. Obawiają się oni, że później będzie to trudne, gdyż republikanie zyskali więcej miejsc w Senacie.

Biały Dom ostrzegał już wcześniej, że jeśli nie uda się ratyfikować porozumienia w sprawie START-u, może to zniechęcić Rosję do współpracy w takich kwestiach jak Iran czy Afganistan.

Ostatni opór

Ratyfikację układu - mimo opozycji większości republikanów - poparło wielu najwyższych rangą przedstawicieli wojska - przypomina Reuters.

Za podpisaniem układu opowiedział się też były republikański prezydent USA George H.W. Bush, który niezwykle rzadko wypowiada się na tematy polityczne, a zwłaszcza nie komentuje bieżących wydarzeń. To Bush senior zawarł z ZSRR pierwszy układ START, ratyfikowany przez Senat w 1991 roku.

Kilku byłych sekretarzy stanu z partii republikańskiej, jak generał Colin Powell i Condoleezza Rice, którzy byli szefami amerykańskiej dyplomacji za rządów poprzedniego prezydenta George'a W. Busha.

Źródło: PAP, tvn24.pl