Barack Obama po raz pierwszy od początku zamieszek w Libii mocno potępił Muammara Kaddafiego. - On stracił legitymację do rządzenia i musi ustąpić. Musi być pociągnięty do odpowiedzialności - stwierdził prezydent USA na konferencji prasowej w Białym Domu. - - Rozważamy cały wachlarz opcji, militarnych i niemilitarnych - powiedział Obama.
Obama oświadczył, że USA są "oburzone" krwawym tłumieniem powstania przez reżim libijski i rozważają sposoby pomocy humanitarnej dla ofiar kryzysu.
Tego samego dnia Francja i Wielka Brytania oświadczyły, ze poprą ewentualną decyzję o wymuszeniu strefy zakazu lotów nad Libią. Niemcy i Włochy zajęły przeciwne stanowisko. Szef MSZ Niemiec Guido Westerwelle oświadczył, że użycie siły byłoby "kontrproduktywne". Wezwał natomiast do nałożenia sankcji na rodzinę Kaddafiego.
Próba rozmowy
Sytuacja w Libii ciągle się pogarsza. Starcia opozycji z władzami z demonstracji ulicznych przerodziły się w starcia zbrojne. Przeciwnicy Kaddafiego uzbroili się w broń z składów wojskowych i są wspierani przez zbuntowane oddziały. Byli żołnierze rządowi szkolą ochotników do walki z reżimem i tworzą nowe "rewolucyjne" siły zbrojne.
Reżim zadeklarował, że jest gotów do rozpoczęcia rozmów z opozycją w ramach planu zaproponowanego przez przyjaciela Kaddafiego, prezydenta Hugo Chaveza. Plan przywódcy wenezueli zakłada międzynarodową mediację. W skład komisji mającej prowadzić negocjacje, mieliby wchodzić przedstawiciele państw Ameryki Łacińskiej, Europy i Bliskiego Wschodu.
Przeciwnicy Kadafiego, którzy utworzyli w benghazi Narodową Radę Libijską, nie są jednak zainteresowani takimi rozmowami. Przewodniczący Rady, Ahmed Dżabril, powiedział, że jedynie ustąpienie dyktatora może uratować ludzkie istnienia. - Tu nie ma co negocjować - oświadczył. Dżabril wezwał także do utworzenia strefy zakazu lotów, by pomóc uczestnikom rewolty obalić Kaddafiego.
Groźba z morza
Potępienie przez Obamę Kaddafi może potraktować jako groźbę ze strony USA. W pobliże libijskiego wybrzeża wysłano silny zespół okrętów US Navy, w składzie którego jest między innymi atomowy lotniskowiec i dwa duże okręty desantowe z tysiącami marines na pokładach.
NATO oficjalnie stwierdziło, że kwestia ustanowienia strefy zakazu lotów jest dyskutowana, ale jest to mało prawdopodobne rozwiązanie. Sekretarz Obrony USA Robert Gates studził jednak emocje mówiąc, że użycie siły to stateczność, ale rozważane są wszystkie opcje.
US Navy zapewnia, że w wypadku wydania rozkazu jest w stanie wymusić strefę zakazu lotów.
Źródło: PAP