- To jest nie do przyjęcia i nie będę tego tolerował. Musimy się poprawić i poprawimy się. Musimy to zrobić szybko - zarzekał się prezydent Barack Obama po spotkaniu z szefami amerykańskich agencji specjalnych. Okazało się bowiem, że wiedziały one, iż Nigeryjczyk, który niedawno próbował wysadzić samolot z Amsterdamu do Detroit, lata do Jemenu na szkolenia Al-Kaidy.
25 grudnia 2009 roku 23-letni Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab próbował wysadzić w powietrze samolot linii Northwest lecący z Amsterdamu do Detroit. Młodemu mężczyźnie udało się wnieść na pokład materiały wybuchowy. Do
Nie zawiodło zbieranie informacji. Wywiad je miał, ale nie potrafił połączyć poszczególnych wątków. Informacje nie zostały w pełni przeanalizowane i wykorzystane. System zawiódł w potencjalnie katastrofalny sposób obama o agentach
Wiedzieli i nic nic nie zrobili
W środę przez kilka godzin amerykański prezydent naradzał się w tej sprawie z 20 szefami agencji wywiadowczych i antyterrorystycznych. Wyszedł z niego mocno zdenerwowany. Okazało się, że agencje uzyskały informacje, iż niedoszły zamachowiec jeździł do Jemenu, gdzie przechodził szkolenie w komórce miejscowej Al-Kaidy. Wiedziały nawet, że przygotowywany jest atak na amerykański cel.
- Nie zawiodło zbieranie informacji. Wywiad je miał, ale nie potrafił połączyć poszczególnych wątków. Informacje nie zostały w pełni przeanalizowane i wykorzystane. System zawiódł w potencjalnie katastrofalny sposób - powiedział Obama.
Prezydent obiecał, że takie sytuacje się nie powtórzą. - To jest nie do przyjęcia i nie będę tego tolerował. Musimy się poprawić i poprawimy się. Musimy to zrobić szybko - zapewnił.
A to według ekspertów oznacza, że poleca głowy. - Nie wyobrażam sobie, aby po takim stwierdzeniu ktoś nie stracił posady - ocenił komentator telewizji CNN David Gergen.
Obama już działa
Barack Obama poinformował też o wprowadzonych już dodatkowych środkach bezpieczeństwa, takich jak zwiększenie liczby cywilnych funkcjonariuszy ochrony w samolotach i osobiste rewizje pasażerów udających się do USA z krajów, w których działają organizacje terrorystyczne.
Dodał, że do międzynarodowej listy osób podejrzanych o terroryzm, których nie wpuszcza się na pokład samolotów lecących do USA, dodano kilkaset nowych nazwisk
Amerykański prezydent zapowiedział także, że wstrzymał zwalnianie i wysyłanie do Jemenu więźniów podejrzewanych o terroryzm i przetrzymywanych w bazie wojskowej USA Guantanamo na Kubie. Akcję tę rozpoczęto w związku z planami zamknięcia tego więzienia, ale niektórzy już zwolnieni i odesłani do Jemenu więźniowie zasilili szeregi tamtejszej Al-Kaidy.
Obama podkreślił jednak, że nie zrezygnuje z planu zamknięcia Guantanamo.
Źródło: PAP, tvn24.pl