Obama celuje w "młodych i produktywnych" imigrantów


W USA z "efektem natychmiastowym" zmieniono prawo imigracyjne. Od teraz osoby, które nielegalnie przyjechały do Stanów Zjednoczonych jeszcze jako dzieci, nie będą podlegały automatycznej deportacji. Powszechnie komentuje się, iż to wyborczy gest Baracka Obamy wobec licznej mniejszości latynoskich imigrantów.

Administracja ocenia, że wprowadzany ze skutkiem natychmiastowym plan obejmie około 800 tysięcy osób.

Osoby w wieku do 30, które przyjechały do USA nielegalnie jeszcze jako dzieci (mniej niż 16 lat) i później mieszkały tam conajmniej pięć lat bez przerwy, mogą wystąpić o pozwolenie na pobyt i pracę.

Dla "młodych i produktywnych"

Jak zapewniała Sekretarz Bezpieczeństwa Krajowego Janet Napolitano, prawa imigracyjne nie zostały stworzone, "aby wprowadzać je na ślepo bez brania pod uwagę indywidualnej sytuacji". Z tego powodu administracja miała stworzyć system, dający szansę na życie w USA osobom "młodym i produktywnym".

Zmiany w prawie nie tworzą drogi do uzyskania obywatelstwa lub nawet prawa stałego pobytu. Jak zastrzegła Napolitano, "to nie jest amnestia". Jednak w ocenie administracji osoby, które obejmie nowe prawo, nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa USA.

Specjalne wymogi

Nowe przepisy stawiają bardzo konkretne wymagania osobom, które będą chciały ubiegać się o pozwolenie na pobyt.

Kandydat musiał wjechać na terytorium USA przed ukończeniem 16 roku życia, mieć mniej niż 30 lat i mieszkać przez pięć lat bez przerwy w Stanach Zjednoczonych. Osoba musi się też uczyć, lub być absolwentem liceum, albo weteranem wojska USA. Na dodatek nie może mieć zarejestrowanych problemów z prawem.

Kiedy kandydat spełni te wszystkie wymogi, otrzyma pozwolenie na pracę i pobyt na dwa lata, które będzie mogło być odnawiane bez ograniczeń.

Moc wyborów

Decyzja władz jest jednoznacznie postrzegana jako ruch wyborczy Obamy. W wyścigu obecnego prezydenta z kandydatem republikantów, Mittem Romney'em szanse są wyrównane, więc każda strona stara się przyciągnąć jak najwięcej potencjalnych wyborców.

Autor: mk//kdj / Źródło: BBC News

Raporty: