Nowy myśliwiec USA to pasmo problemów

Aktualizacja:
 
F-35 nieustannie sprawia problemyUSAF

Program budowy nowego amerykańskiego myśliwca piątej generacji to pasmo problemów. Pentagon ujawnił szereg usterek i problemów technicznych stwierdzonych podczas testów F-35, o których dotychczas nie informowano.

Lista opublikowanych problemów dołączyła do serii tych już znanych. Wojsko jest poirytowane opóźnieniami oraz wzrostem kosztów budowy F-35. Przy okazji cięć wydatków na wojsko, sekretarz obrony Robert Gates oświadczył, że jedna z wersji F-35 ma dwa lata, aby wykazać, że nadaje się do służby, albo jej rozwój zostanie wstrzymany.

Jednym z najpoważniejszych znanych problemów wersji B, która dostała "żółtą kartkę" od Gatesa, jest źle zaprojektowana i mało wytrzymała wręga w kadłubie. Ten element struktury maszyny musi zostać wymieniony.

 
Tak wygląda hełm pilota F-35 (Fot. USAF) 

Problemy nowej technologii

Lista nowych problemów F-35 obejmuje między innymi usterki systemu sterowania, silnika, elektroniki i nowego rewolucyjnego hełmu pilota. Ogólnie przyznano także, iż wiele elementów maszyn okazało się "mniej niezawodnych i wytrzymałych" niż zakładano. Przedstawiciele wojska i koncernu Lockheed Martin zapewniają, że od dawna pracują nad usunięciem problemów.

Myśliwce miały też mieć problemy podczas lotów z prędkością naddźwiękową. Przepływ powietrza dookoła jego skrzydeł był inny niż zakładano. Podobne nieoczekiwane problemy napotkano podczas ostrych zakrętów przy małej prędkości.

Usterkowe okazały się też silniki Pratt & Whitney F-135. Przy używaniu dopalacza wpadały w silne wibracje, uniemożliwiające im osiągnięcie pełnej mocy. Miało to opóźnić testy prototypów. Prace nad usunięciem tego problemu, według zapewnień Pentagonu, trwają. Niezadowalające okazało się także działanie systemu odpowiedzialnego za usuwanie tlenu z zbiorników paliwa, co zapobiega powstaniu łatwopalnej mieszanki oparów paliwa. Układ musi zostać przeprojektowany.

Elektronika szwankuje

Kolejne problemy wystąpiły przy testowaniu specjalnego, rewolucyjnego, hełmu pilotów (Helmet Mounted Display). W kabinach F-35 nie ma tradycyjnego przeźroczystego wyświetlacza HUD, zamiast tego, wszystkie kluczowe informacje są wyświetlane przez specjalny system na hełmie, tuż przed oczami pilota. Pentagon odmówił ujawnienia szczegółów, ale wiadomo, że Lockheed Martin rozważa zmianę dostawców elementów systemu HUD.

Problematyczne okazały się także duże możliwości radaru i sensorów F-35. Ich zasięg jest tak duży, że na świecie nie istnieją odpowiednio rozległe poligony, gdzie można by je przetestować. W zamian trzeba będzie się uciec do testów w świecie wirtualnym.

Wielki zakup

F-35 ma być koniem roboczym lotnictwa USA w pierwszej połowie XXI wieku. Opracowywane są trzy warianty, A - dla US Air Force, B - pionowego startu i lądowania dla US Marines i C - przystosowana do operowania z lotniskowców US Navy. Amerykanie planują zakupić około 2,4 tysiąca maszyn. Opracowanie F-35 będzie kosztowało około 40 miliardów dolarów. Kupno zakładanej ilości samolotów około 200 miliardów dolarów. Pierwsze samoloty mają trafić na testy do wojska w 2011 roku.

F-35 Lightning II, nazwany jest też Joint Strike Fighter, ponieważ w jego opracowywaniu bierze udział też szereg państw sojuszniczych USA. W programie uczestniczy Wielka Brytania, Włochy, Holandia, Turcja, Australia, Norwegia, Dania i Kanada. Państwa te w zamian za wspomaganie finansowe programu, otrzymują zamówienia od Lockheed Martina na produkcję podzespołów.

Źródło: Defense News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: USAF