Przedstawiciele władz Niemiec oraz Bundeswehry oddali hołd członkom niemieckiego ruchu oporu przeciwko nazistowskiemu reżimowi w III Rzeszy. We wtorek przypada 66. rocznica nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera
Przewodniczący drugiej izby parlamentu Niemiec, Bundesratu, Jens Boehrnsen, reprezentanci wojska, parlamentu oraz władz Berlina złożyli wieńce na dziedzińcu budynku Bendlerblock, który obecnie jest siedzibą resortu obrony.
Wieńce ku pamięci
Właśnie tam rozstrzelany został Claus Schenk Graf von Stauffenberg, najbardziej znany uczestnik spisku na życie Hitlera z 20 lipca 1944 roku. Bomba, którą podłożył w pokoju konferencyjnym w Wilczym Szańcu, jedynie lekko raniła Hitlera.
Przetrwanie dyktatora III Rzeszy pokrzyżował plany spiskowców i ostatecznie zaprowadził większość z nich na szubienicę bądź przed pluton egezekucyjny.
- Zamach pokazał, że w najciemniejszych czasach dyktatury istniały też inne, lepsze Niemcy - powiedział podczas uroczystości niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg.
Dodał, że uczestnicy spisku bez wątpienia do dziś stanowią wzór dla innych. - Milczeniu przeciwstawili słowa i czyny oraz pokonali własny strach - dodał.
Kontrowersyjna przysięga
Wieńce złożono także pod ścianą pamięci w dawnym więzieniu Ploetzensee w Berlinie, gdzie w latach 1933-1945 dokonano egzekucji na ponad 2500 więźniach politycznych.
We wtorek wieczorem 420 rekrutów Bundeswehry złoży przysięgę przed budynkiem dawnego Reichstagu, który dziś jest siedzibą pierwszej izby parlamentu niemieckiego, Bundestagu. Uroczysta przysięga w tym miejscu odbywa się od 2008 r. Policja nie wyklucza, że i tym razem dojdzie do protestów pacyfistycznych i lewackich ugrupowań.
Źródło: PAP