Netanjahu proponuje Liwni ministerialne stołki


Benjamin Netanjahu, któremu izraelski prezydent Szimon Peres powierzył misję tworzenia rządu, robi krok w stronę swoich politycznych przeciwników. Szef prawicowego Likudu zaproponuje przywódczyni centrowej Kadimy Cipi Liwni wejście do "rozszerzonego" nowego gabinetu.

Dziennik "Haarec" Propozycja taka ma zostać przedstawiona Liwni już w niedzielę, na kiedy to przywódcy obu partii zaplanowali spotkanie.

Jeśli Liwni zgodzi się na wejście do rządu, z pewnością nie będzie to za darmo. Według miarodajnych izraelskich źródeł, szefowa Kadimy domaga się wprowadzenia systemu rotacji w sprawowaniu funkcji premiera.

Prozpozycja nie do odrzucenia?

"Haarec" powołuje się na informacje uzyskane od współpracowników Netanjahu pisze, że ma on zaproponować Liwni zawieszenie rozmów swej partii z ultraortodoksyjnymi partnerami koalicyjnymi. Szef Likudu chce także zaoferować Kadimie ważne teki ministerialne - w tym resortu dyplomacji, obrony i finansów. Część działaczy Kadimy - pisze izraelski dziennik - wywiera presję na Liwni by przynajmniej rozważyła ofertę Netanjahu, gdyż powstanie rządu jedności leży obecnie w interesie kraju.

Koalicja prawie niemożliwa

Zanim prezydent Szimon Peres powierzył misję tworzenia rządu Netanjahu, przekonywał zarówno jego jak i jego rywalkę do urzędu premiera Cipi Liwni, do utworzenia rządu jedności narodowej przez ich partie - Likud i Kadimę. Oferta została jednak odrzucona.

Wybory pralamentarne w Izraelu, które odbyły się 10 lutego wygrała Kadima. Partia ta uzyskała 28 mandatów w 120-osobowym Knesecie. Likud zdobył tylko o jeden mniej, ale może liczyć na poparcie skrajnej prawicy i partii religijnych, co da mu większość 65 mandatów w izraelskim parlamencie.

Źródło: PAP