Naukowcy odkryli pierwszą podobną do Ziemi planetę poza układem słonecznym - donosi CNN. - To pierwsza potwierdzona planeta skalista w innym systemie - powiedział astronom Artie Hatzes, odróżniając takie ciało niebieskie od gazowych gigantów podobnych do Saturna czy Jowisza.
Jednak, trzeba podkreślić, "podobna do Ziemi" to bardzo względne określenie. Jej budowa może być podobna, ale środowisko przypomina bardziej wizję piekła - zdradził Didier Queloz, czołowy astronom pracujący przy projekcie badawczym w obserwatorium w Genewie.
Gorąca jak w piekle
Planeta ma bowiem bardzo ciasną orbitę, a mała odległość od gwiazdy sprawia, że dzienne temperatury przekraczają ponad 2 tys. stopni Celsjusza, a w nocy temperatura spada do minus 200 stopni.
Zdaniem naukowców jedna strona tego ciała niebieskiego jest ciągle zwrócona w kierunku słońca, co sprawia, że jej powierzchnia tam ma bardziej płynną konsystencję, z kolei po przeciwnej stronie mógłby znajdować się lód, gdyby była tam woda.
Szokująco krótki rok
Astronomowie byli zaskoczeni tym, jak blisko gwiazdy krąży planeta. - Nigdy nie śniliśmy, że znajdziemy skalistą planetę tak blisko - powiedział Artie Hatzes podczas konferencji w Barcelonie. - Jej rok trwa krócej, niż jeden nasz dzień - dodał.
Ciało niebieskie o niezbyt fascynującej nazwie CoRoT-7b zostało wykryte na początku roku, ale dopiero po miesiącach obserwacji udało się ustalić, że jej konsystencja jest podobna do ziemskiej.
Planeta znajduje się w odległości około 500 lat świetlnych w gwiazdozbiorze Jednorożca. Jej masa jest około pięć razy większa od ziemskiej.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: NASA