Jeśli Stany Zjednoczone i ich sojusznicy chcą wygrać wojnę w Afganistanie, konieczna jest zmiana strategii - powiedział w poniedziałek w Waszyngtonie sekretarz generalny NATO Anders Fogh Ramussen.
Mimo tego wszystkiego, co uczyniliśmy do tej pory, nie mamy gwarancji, iż nasze cele zostaną osiągnięte (...) Nie możemy po prostu kontynuować naszych obecnych działań, musi dojść do zmian. Anders Fogh Rasmussen
Nie mamy gwarancji sukcesu
Szef NATO wyraził jednak wątpliwość, czy USA i NATO uda się nie dopuścić do ponownego przekształcenia Afganistanu przez Taliban i inne ekstremistyczne siły w raj dla terrorystów - oświadczył sekretarz generalny NATO.
Sekretarz generalny Sojuszu nie wspominał o wzmocnieniu amerykańskiego kontyngentu (choć decyzja o wysłaniu 30-40 tys. dodatkowych wojsk ma być podjęta w najbliższym czasie), ale zwrócił uwagę na potrzebę zwiększenia wysiłków w zakresie szkolenia afgańskiej armii i policji, tak by mogły one przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo i odbudowę kraju.
Nie minimalizować NATO
Zdaniem Rasmussena szkodliwe są też pojawiające się w USA głosy, które pomniejszają wkład sojuszników NATO w wojnę afgańską. Według szefa Sojuszu kraje wspomagające Amerykanów po takich słowach "będą mniej skłonni uczestniczyć w wysiłkach i ponosić ofiary w Afganistanie". Podkreślił, iż tylko w zeszłym roku sojusznicy wysłali do Afganistanu 9 tys. dodatkowych żołnierzy.
Źródło: PAP, lex.pl