- Bezpieczeństwo w Afganistanie będzie trudno utrzymać, tak długo jak terroryści znajdują schronienie w sąsiednim Pakistanie - ocenił przebywający z wizytą w Kabulu minister obrony USA Leon Panetta. Amerykanin ostrzegł, że Waszyngton traci cierpliwość wobec Islamabadu.
- Wyraziliśmy się jasno i zrobimy to jeszcze raz: nasza cierpliwość się kończy, jeśli chodzi o zobowiązania Pakistanu w sprawie wyeliminowania siatki terrorystycznej Hakkaniego - podkreślił.
Siatka Hakkaniego to rebelianckie ugrupowanie afgańskie z główną bazą na pakistańskich obszarach plemiennych, w Północnym Waziristanie. Dowództwo wojsk USA w Afganistanie twierdzi, że grupa ta stanowi najpoważniejsze zagrożenie dla sił koalicji międzynarodowej i sił afgańskich.
Wizyta gospodarcza
Stany Zjednoczone przekazały Pakistanowi miliardy dolarów na pomoc w zwalczaniu bojowników islamskich. Tymczasem władze w Islamabadzie domagają się zakończenia nalotów amerykańskich samolotów bezzałogowych na swoje terytoria przy granicy z Afganistanem twierdząc, że z powodu przypadkowych ofiar wzmacniają one antyamerykańskie nastroje w kraju. Panetta przybył w czwartek do Afganistanu, aby ocenić postępy wojny z talibami i przedyskutować kwestie związane z wycofaniem wojsk amerykańskich. Wizyta odbywa się w warunkach nasilenia aktów przemocy. Jest to już czwarta wizyta Panetty w Afganistanie. W rozmowie z dziennikarzami przyznał on, że nastąpiło nasilenia ataków rebeliantów oraz, że wydają się być oni znacznie lepiej zorganizowani. Utrzymywał jednak, że dowódcy wojskowi spodziewali się tego oraz, że generalnie sytuacja się uspokaja. Panetta oświadczył, że chce usłyszeć ocenę sytuacji od dowódcy wojsk USA w Afganistanie gen. Johna Allena. Dodał, że szczególnie interesuje go ocena Allena zdolności natowskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) sprostania zagrożeniu ze strony talibów i siatki Hakkaniego.
Ostatnia prosta
Wizyta szefa Pentagonu następuje bezpośrednio po serii trzech samobójczych ataków w południowym Afganistanie, w których zginęły 22 osoby, a co najmniej 50 zostało rannych. Tymczasem NATO przygotowuje się do przekazania afgańskim siłom odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju do końca 2014 roku. Do końca września Afganistan ma opuścić w pierwszej fazie 23 tys. żołnierzy USA co spowoduje, że ich liczba w tym kraju spadnie do 68 tys. Ich zadania mają przejąć wojska afgańskie wspomagane przez amerykańskich doradców. Po zakończeniu pierwszego etapu wycofywania, gen. Allen ma dokonać analizy jego skutków i przedstawić raport wraz z zaleceniami dalszego postępowania prezydentowi USA Barackowi Obamie.
Autor: mk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ISAF