Warunki dotyczące otrzymania unijnych pieniędzy są bardzo proste do spełnienia - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Artur Nowak-Far ze Szkoły Głównej Handlowej, były wiceminister spraw zagranicznych. Profesor Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PWC, mówiąc o tym, co w praktyce może oznaczać brak unijnych wypłat, stwierdził, że "w Polsce praktycznie staną inwestycje publiczne".
Brytyjski dziennik "Financial Times" poinformował w niedzielę, że instytucje Unii Europejskiej są gotowe zamrozić środki na pomoc regionalną dla Polski w związku z obawami o niezależność wymiaru sprawiedliwości. O sprawie pisała też w poniedziałek "Rzeczpospolita". Według dziennika, Unia Europejska nie wypłaci Polsce żadnych pieniędzy, dopóki nie dojdzie do naprawy sądownictwa w naszym kraju. Chodzi nie tylko o Krajowy Plan Odbudowy (24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarczą po pandemii). Pod znakiem zapytania ma stać też większa kwota z tak zwanego normalnego budżetu w ramach polityki spójności (ponad 75 mld euro). Rzecznik Komisji Europejskiej Stefan De Keersmaecker powiedział, że tak długo jak Polska nie spełni warunków, pieniądze nie zostaną wypłacone.
Prof. Nowak-Far: warunki są bardzo proste do spełnienia
Do sprawy braku pieniędzy odnieśli się w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Artur Nowak-Far ze Szkoły Głównej Handlowej, były wiceminister spraw zagranicznych, ekspert prawa europejskiego oraz profesor Witold Orłowski z Akademii Vistula, główny doradca ekonomiczny PWC.
- Bardzo mnie martwi, że Polska może tych pieniędzy nie dostać - mówił prof. Nowak-Far.
Jak dodał, nasz kraj "nie spełnia warunków do uzyskania tych pieniędzy", a one są "bardzo proste do spełnienia". - Wszyscy wiemy, że warunkiem jest zapewnienie dobrej dla obywateli praworządności.
- My naprawdę wiemy, co powinniśmy zrobić. Mapa drogowa jest gotowa, ale najwyraźniej nie ma woli do odstąpienia od złych zmian, które przez ostatnie lata miały miejsce w sądownictwie - dodał były wiceszef MSZ.
Prof. Orłowski o "najbardziej nierozsądnej rzeczy, jaką można zrobić"
Profesor Orłowski, zapytany co w praktyce może oznaczać brak unijnych pieniędzy, odparł, że "w Polsce praktycznie staną inwestycje publiczne". - Proszę sobie przypomnieć Polskę z lat 80. Koniec lat 80., gdzie drogi, nieremontowane, rozwalają się, gdzie nic nowego się nie buduje, gdzie wali się infrastruktura, świat odjeżdża, a my jesteśmy w miejscu - mówił.
- Oczywiście to nie jest tak, że wszystkie inwestycje publiczne są finansowane z funduszu Unii, ale około połowy. Przy czym trzeba pamiętać, że duża część wydatków na inwestycje publiczne to jest koszt utrzymania ich. Natomiast zaryzykowałbym tezę, że nowe inwestycje są właściwie wyłącznie z środków unijnych - mówił dalej.
Odnosząc się do działań rządu, stwierdził, że "z punktu widzenia całego kraju to jest najbardziej nierozsądna rzecz, jaką można zrobić".
Źródło: TVN24