Statek z migrantami stoi na morzu. Włoski minister: straż przybrzeżna zrobiła swoje, pora na Europę


Komisja Europejska poinformowała w poniedziałek, że zaczęła kontaktować się z państwami unijnymi w sprawie rozwiązania problemu migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym, którzy przebywają na jednostce u wybrzeży Włoch.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Włoch oficjalnie zwróciło się do Unii Europejskiej z prośbą o rozwiązanie kryzysu wokół statku Straży Przybrzeżnej Diciotti ze 177 migrantami na pokładzie.

Jednostka, z uratowanymi 14 sierpnia z morza ludźmi, stoi od czterech dni na morzu koło wyspy Lampedusa i czeka na wskazanie portu. Rzym zwrócił się do krajów Unii o solidarność.

Włoski minister infrastruktury i transportu Danilo Toninelli na Twitterze oświadczył w poniedziałek, że "dzielni ludzie" z gwardii przybrzeżnej "wypełnili swoje obowiązki, ratując życie ludzi". Dodał, że teraz "Europa powinna szybko zrealizować swoją część".

Unia gotowa "zaoferować wsparcie koordynacyjne"

- Władze włoskie skontaktowały się z Komisją Europejską (...). Tak jak robiliśmy w poprzednich przypadkach, jesteśmy gotowi do zaoferowania wsparcia koordynacyjnego pomiędzy państwami członkowskimi, które chcą wykazać się solidarnością - powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Tove Ernst.

Jak poinformowała, po wstępnych kontaktach Komisja zwróciła się w tej sprawie do trzech państw unijnych - nie wymieniła, o jakie kraje chodzi. Ernst zaznaczyła przy tym, że operacje poszukiwawczo-ratunkowe podlegają pod prawo międzynarodowe i nie jest to sprawa leżąca w kompetencji KE. - Unia Europejska nie może polegać na ustaleniach podejmowanych doraźnie. Potrzebujemy trwałego rozwiązania. To nie jest odpowiedzialność jednego czy kilku państw członkowskich, lecz całej Unii - podkreśliła rzeczniczka. Zapewniła przy tym, że KE będzie pracować ze stolicami w celu ustanowienia unijnego rozwiązania dotyczącego kryzysu migracyjnego. - Do tego czasu oczywiście wzywamy wszystkich to przyczynienia się do szybkiego rozwiązania problemu tak, żeby ludzie na pokładzie mogli być tak szybko, jak to możliwe, wysadzeni na ląd - apelowała Ernst.

"Hipotetyczne scenariusze"

Jak zaznaczył szef dyplomacji Włoch Enzo Moavero Milanesi, w liście wystosowanym w niedzielę wieczorem do KE włoski rząd poprosił, by UE wystąpiła z bezpośrednią inicjatywą w celu ustalenia, które państwa są gotowe przyjąć ludzi uratowanych na morzu. Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini ostrzegł w niedzielę, że "albo Europa postanowi poważnie i konkretnie pomagać Włochom, począwszy od sprawy imigrantów na pokładzie statku Diciotti, albo będziemy zmuszeni zrobić to, co definitywnie zdusi biznes przemytników ludzi, to znaczy odwozić osoby zabrane z morza do portu w Libii". - Nie komentujemy hipotetycznych scenariuszy - odpowiedziała na to Tove Ernst.

Autor: rzw / Źródło: PAP, ANSA, tvn24.pl

Raporty: