10-miesięczna dziewczynka z Cottageville w Wirginii Zachodniej (USA) zmarła po tym, jak została zgwałcona prawdopodobnie przez partnera swojej matki. Miejscowy szeryf określił sprawę jako "najpoważniejszą, z jaką kiedykolwiek miał do czynienia".
W poniedziałek matka znalazła 10-miesięczną córeczkę Emmaleigh Barringer - zakrwawioną, opuchniętą i nagą - w piwnicy rodzinnego domu w Wirginii Zachodniej. Dziecko trafiło do szpitala. Od początku nie dawano mu wielkich szans na przeżycie ze względu na skalę obrażeń; w środę zmarło - potwierdził szeryf hrabstwa Jackson, Tony Boggs.
- To najpoważniejsza sprawa, z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę wiek ofiary. Po prostu nie można tego pojąć - mówił Boggs stacji WCHS-TV. - Dokonaliśmy aresztowania, ale nadal jesteśmy dalecy od zamknięcia sprawy - dodał.
Poinformował, że jeszcze w poniedziałek aresztowano Benjamina Taylora. Wówczas 32-latek usłyszał zarzut napaści seksualnej. Po śmierci Emmaleigh, w czwartek, postawiono mu dodatkowo zarzut morderstwa. Taylor jest partnerem matki dziewczynki, mieszkali razem.
Nie przyznaje się do winy
Według relacji mediów kobieta, gdy w poniedziałek zeszła do piwnicy swego domu, miała tam zastać Taylora i swoją pobitą, zmaltretowaną córkę, która nie dawała oznak życia. Na ciele dziecka i wokół niego miały być liczne ślady krwi. Wówczas kobieta wezwała policję.
Taylor zaprzecza, jakoby skrzywdził dziewczynkę i utrzymuje, że nie wie, co mogło się przydarzyć. Mówi, że zabrał dziecko ze sobą na dół, bo chciał zrobić pranie. W pewnym momencie miał "stracić przytomność".
Szeryf Boggs powiedział portalowi HuffPost, że Taylor był już znany policji, ale nigdy z powodu "czegoś tak poważnego jak to".
- Jedyny sposób na to, by sprawiedliwości stało się zadość jest taki, by sprawca poczuł każdą uncję bólu, jaki sprawił dziecku - oceniła w rozmowie z lokalnym portalem WSAZ siostra cioteczna matki zabitej dziewczynki, Danielle Adkins.
Jeden z serwisów pomagających w zbieraniu funduszy na cele społeczne zorganizował zbiórkę pieniędzy na pomoc rodzinie w spłacie kosztów leczenia szpitalnego i pogrzebu.
"Więzienie to za mało"
Z kolei na specjalnej podstronie Białego Domu pojawiła się petycja pod hasłem "Publicznie powiesić Benjamina Taylora". Jej autorzy domagają się nie tylko śmierci dla sprawcy - choć ta kara została w Wirginii Zachodniej zniesiona ponad 50 lat temu - ale nawet publicznej egzekucji.
"Więzienie to za mało dla gwałcicieli dzieci i im podobnych" - czytamy. I dalej: "Może gdyby ci ludzie naprawdę bali się tego, co ich czeka jeśli/kiedy zostaną schwytani, byliby mniej skłonni do popełniania takich podłych rzeczy?".
W ciągu dwóch dni pod apelem podpisało się ponad 58 tysięcy osób. Jeśli do 4 listopada podpisów będzie 100 tysięcy, to zgodnie z prawem Biały Dom będzie musiał ustosunkować się do wniosku.
Autor: rzw / Źródło: wsaz.com,huffingtonpost.com,petitions.whitehouse.gov
Źródło zdjęcia głównego: South Central Regional Jail,gofundme.com