"Maszyna śmierci wciąż pracuje"

Aktualizacja:

Szef Ligi Arabskiej i premier Kataru wezwali Radę Bezpieczeństwa ONZ, aby podjęła natychmiastowe działania, by przerwać przemoc w Syrii i doprowadzić do realizacji planu przekazania władzy przez prezydenta Baszara el-Assada. Z podobnym apelem wystąpiła na forum ONZ Hillary Clinton.

Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil Elaraby wezwał Radę Bezpieczeństwa do podjęcia "natychmiastowych i decydujących działań". Elaraby dodał, że Liga stara się zapobiec interwencji militarnej w kraju, w którym od 10 miesięcy trwa kryzys i gdzie dochodzi do rozelwu krwi.

Z kolei szef katarskiego rządu Hamd ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani ostrzegł Radę Bezpieczeństwa, że w Syrii "maszyna śmierci wciąż pracuje".

Obaj politycy przedstawili we wtorek ambasadorom w Radzie Bezpieczeństwa ONZ plan pokojowy dla Syrii w obecności ministrów spraw zagranicznych USA, Wielkiej Brytanii i Francji.

"Stanąć po stronie narodu syryjskiego"

Z kolei sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała: - Najwyższy czas, by naród syryjski otrzymał od społeczności międzynarodowej wyraźny sygnał poparcia.

- Mamy do wyboru dwa rozwiązania: stanąć po stronie narodu syryjskiego lub dzielić odpowiedzialność za kolejne akty przemocy - dodała.

Najwyższy czas, by naród syryjski otrzymał od społeczności międzynarodowej wyraźny sygnał poparcia. Mamy do wyboru dwa rozwiązania: stanąć po stronie narodu syryjskiego lub dzielić odpowiedzialność za kolejne akty przemocy. Hillary Clinton

Plan pokojowy

Projekt rezolucji, oparty na planie Ligi Arabskiej, wzywa prezydenta Baszara el-Asada do przekazania władzy wiceprezydentowi i umożliwienia rządowi jedności narodowej przeprowadzenia transformacji.

Rezolucję w sprawie Syrii skutecznie blokuje Rosja, dysponująca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prawem weta. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział jednak we wtorek, że jego kraj akceptuje niektóre elementy projektu rezolucji i że jest szansa na kompromis w tej kwestii.

Rosja odrzuca jednak - jak podkreślił Czurkin - jakiekolwiek sankcje przeciwko Syrii i jakiekolwiek formy interwencji w tym kraju. - Rozwiązanie tego konfliktu nie jest proste, ale mogą dokonać tylko sami Syryjczycy - powiedział rosyjski dyplomata.

Syryjski dyplomata: poradzimy sobie sami

Tymczasem możliwość współpracy z ONZ i społecznością międzynarodową odrzucają władze w Damaszku. - Syria nigdy nie zgodzi się na naruszenie jej suwerenności. Syryjczycy są w stanie sami rozwiązać własne problemy - oświadczył we wtorek ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżaafari. Oskarżył on także "zagraniczne siły" o destabilizację sytuacji w Syrii.

Źródło: reuters, pap