Grupa zamaskowanych mężczyzn przeszła w sobotę ulicami Columbus, stolicy Ohio, wykrzykując rasistowskie i antysemickie hasła. Część z nich niosła nazistowskie flagi. Przemarsz został ostro skrytykowany przez władze miasta i stanu. Biały Dom potępił demonstrację, określając ją mianem "wrogiej wobec wszystkiego, co reprezentują Stany Zjednoczone". W komunikacie wezwano do zjednoczenia się przeciwko obserwowanemu w USA wzrostowi antysemickiej retoryki i przemocy.
Około godziny 13:30 w sobotę policja w Columbus, stolicy Ohio, zaczęła otrzymywać zgłoszenia w sprawie grupy neonazistowskich demonstrantów. Kilkunastu zamaskowanych mężczyzn szło ulicami miasta, wykrzykując rasistowskie i antysemickie hasła. Cześć z nich wymachiwała flagami ze swastyką. Działania grupy zostały zarejestrowane na wideo przez przechodniów. Uczestnicy przemarszu zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy, ale po chwili puszczono ich wolno.
Do sprawy odniosły się lokalne i federalne władze. Burmistrz Columbus zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym potępił sobotnie zajście. "Społeczność Columbus zdecydowanie sprzeciwia się nienawiści i fanatyzmowi. Nie pozwolimy, by którykolwiek z naszych sąsiadów był zastraszany albo krzywdzony z powodu tego, kim jest, co wyznaje lub kogo kocha" - napisał na X Andrew Ginther. "Nie będziemy tolerować nienawiści w Ohio. (...) W tym stanie nie ma miejsca na nienawiść, fanatyzm, antysemityzm czy przemoc" - podkreślił gubernator Ohio, Mike DeWine.
Neonaziści przeszli ulicami Columbus, oświadczenie Białego Domu
Biały Dom wystosował w związku ze sprawą oświadczenie, w którym odniósł się do marszu jako do "obrzydliwego widowiska". "Prezydent Joe Biden brzydzi się nienawistną trucizną nazizmu, antysemityzmu i rasizmu, które są wrogie wobec wszystkiego, co reprezentują Stany Zjednoczone" - stwierdzono w treści przesłanego do mediów komunikatu. Wezwano do zjednoczenia się przeciwko obserwowanemu w Stanach Zjednoczonych wzrostowi antysemickiej retoryki i przemocy.
Jak zauważa ABC News, przemarsz miał miejsce zaledwie tydzień po tym, jak w Michigan grupa zamaskowanych osób wymachiwała nazistowskimi flagami przed budynkiem teatru, gdzie wystawiano "Dziennik Anne Frank".
Zgodnie z szacunkami Anti-Defamation League, która zajmuje się monitorowaniem aktów nienawiści, liczba wydarzeń z udziałem białych supremacjonistów sięgnęła w USA nienotowanego w ostatnich latach poziomu 282.
Źródło: ABC News, BBC, CNN
Źródło zdjęcia głównego: ABC News/X