Chiny porwały się na nie lada przedsięwzięcie: zamierzają zbudować lotnisko położone najwyżej spośród wszystkich na świecie. Ma ono powstać w Tybecie na wysokości 4 436 metrów.
Ambitne plany zaprezentowali we wtorek przedstawiciele władz lotniczych kraju.
Jak powiedział dyrektor urzędu lotnictwa cywilnego w Tybecie Xu Bo, lotnisko powstanie w okręgu Nagqu na wysokości o 102 m większej, niż czynne lotnisko w Bamdzie (tybetański okręg Qamdo), które od 1994 r. leży najwyżej na świecie.
Nowe lotnisku zajmie powierzchnię 266 ha. Chińczycy planują rozpocząć jego budowę w 2011 r. Trzy lata później lotnisko ma być już skończone. Na budowę najwyżej położonego portu lotniczego na świecie przeznaczono równowartość 263 milionów dolarów.
Xu dodał, że każdy z sześciu okręgów wchodzących w skład Tybetu będzie miał w przyszłości własne lotnisko.
Nagqu, stolica okręgu o tej samej nazwie, leży w odległości 300 km od Lhasy. Ten największy okręg Tybetu jest zamieszkany przez 400 tys. osób, głównie Tybetańczyków.
Chińczycy prowadzą intensywne inwestycje w Tybecie . Między innymi w ostatnich latach uruchomiono linię kolejową, łączącą Tybet z chińską siecią torów. Budzi to sprzeciw rdzennych Tybetańczyków, którzy uważają te przedsięwzięcia ułatwiające komunikację z Chinami służą swoistej kolonizacji ich kraju. Tybet został w latach pięćdziesiątych XX wieku zbrojnie zajęty przez Chiny.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu