Minister spraw zagranicznych Rosji bagatelizuje tzw. "paradę" w Doniecku. Separatyści zmusili kilkudziesięciu ukraińskich jeńców do poniżającego marszu ulicami miasta. Zapytany o to Siergiej Ławrow odpowiedział, że w "paradzie" nie dostrzegł niczego niestosownego, i dodał, że ukraińskie wojsko gorzej traktuje ludność cywilną.
- Widziałem zdjęcia z tej parady i nie widziałem nic takiego, co by przypominało znęcanie się - stwierdził Siergiej Ławrow. - Jeśli chodzi o poniżający stosunek do jeńców wojennych - niech się tym zajmą prawnicy - dodał na konferencji prasowej w Moskwie szef rosyjskiej dyplomacji.
W jego opinii działania ukraińskiej armii są znacznie gorsze. - Działania ukraińskich służb mundurowych, mówię tutaj o batalionach, które są posłuszne oligarchom, i to, jak traktują oni ludność cywilną, jest po prostu przestępstwem wojennym. Nie widziałem niczego złego w zachowaniu bojowników. Jeńcy są traktowani jak ludzie, dostają od żołnierzy pomoc, leki. Nie są zrzucani do jakiś dołów z koparki i zasypywani, czy też nie jeżdżą po nich czołgi - stwierdził Ławrow.
Przemarsz jeńców
W niedzielę prorosyjscy separatyści zmusili grupę kilkudziesięciu ukraińskich jeńców do przemaszerowania przed tłumem w okupowanym Doniecku na wschodzie Ukrainy.
Jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami. Byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu. Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili". Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.in. butelkami.
Po przemarszu ulicami, którymi wcześniej szli jeńcy, przejechały samochody do czyszczenia ulic.
Autor: kło//gak / Źródło: Interfax, tvn24.pl