Sąd kijowskiej dzielnicy Peczersk uznał za niezgodną z prawem i uchylił decyzję Prokuratury Generalnej Ukrainy o wszczęciu śledztwa przeciwko byłemu prezydentowi Leonidowi Kuczmie, oskarżanemu o doprowadzenie do śmierci dziennikarza Georgija Gongadzego.
W środę sąd ogłosił, że tzw. nagrania Melnyczenki, na których prokuratura opierała swoje zarzuty, zostały dokonane bezprawnie i nie mogą być dowodem w sprawie udziału Kuczmy w morderstwie dziennikarza w 2000 roku.
Georgij Gongadze, dziennikarz gazety internetowej "Ukrainska Prawda", który tropił korupcję na najwyższych szczeblach władzy, zaginął we wrześniu 2000 roku. Dwa miesiące później jego pozbawione głowy ciało odnaleziono w lesie w okolicach Kijowa.
Taśmy obciążąją Kuczmę
W marcu bieżącego roku Prokuratura Generalna Ukrainy postawiła Kuczmie zarzuty nadużycia władzy poprzez wydanie bezprawnych poleceń "osobom urzędowym" w MSW, co w konsekwencji doprowadziło do zabicia Gongadzego. Kuczma oświadczył wtedy, że gotów jest przysiąc na Biblię, iż to nie on zlecił zabójstwo dziennikarza.
Jako dowód prokuratura przedstawiła taśmy Melnyczenki, czyli nagrania, dokonane z podsłuchu przez oficera ochrony byłego prezydenta, majora Mykołę Melnyczenkę. Słychać na nich, jak Kuczma w gniewie mówi, że należy pozbyć się Gongadzego.
Prokuratura: Zlecenie prezydenta
Na opublikowanych w 2000 roku taśmach Melnyczenki zarejestrowano także m.in. głos ówczesnego szefa kancelarii Kuczmy, Wołodymyra Łytwyna, który dziś kieruje parlamentem. Na nagraniach słychać również głosy ówczesnego szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Leonida Derkacza i szefa MSW Jurija Krawczenki. Ten ostatni w marcu 2005 roku popełnił w niejasnych okolicznościach samobójstwo.
Do zamordowania Gongadzego przyznał się były generał MSW, Ołeksij Pukacz. Został on zatrzymany w lipcu 2009 roku, po sześciu latach poszukiwań. Tuż po aresztowaniu wskazał miejsce, gdzie ukryto głowę Gongadzego.
Obecnie toczy się proces Pukacza, którego oskarżono o umyślne zabójstwo dziennikarza. Były generał MSW zeznaje, że zabójstwo zlecił Kuczma.
Według prokuratury we wrześniu 2000 roku na rozkaz działającego z polecenia Kuczmy ówczesnego szefa MSW Krawczenki Pukacz wraz ze swoimi podwładnymi porwał w Kijowie Gongadzego, po czym wywiózł go do lasu i brutalnie zamordował.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24