Którzy piloci zdradzają żony?

 
Brytyjskie samoloty w akcjiGeoffrey H Lee, raf.mod.uk

Tajne dane dotyczące szczegółów życia osobistego wysokich rangą oficerów skradziono brytyjskiemu lotnictwu - donosi "Guardian". Brytyjczycy boją się teraz, że oficerowie RAF padną ofiarą szantażu.

Według gazety kradzieży trzech twardych dysków z danymi dokonano we wrześniu ubiegłego roku, w bazie w Innsworth w hrabstwie Gloucestershire. RAF nie mówił jednak do tej pory, jak drażliwe są to dane.

Nie wiedział o tym nawet ówczesny minister obrony Des Browne. O tym, jak poważne skutki może mieć kradzież, napisano tylko w wewnętrznej notatce resortu obrony.

Zdrady, wyroki, zadłużenie...

Dane dotyczą bowiem około 500 osób i nie są zakodowane. - Te informacje zawierały szczegóły wyroków karnych, śledztw, szczegółów zadłużenia, stanu zdrowia, konsumpcji narkotyków, korzystania z usług prostytutek i romansów pozamałżeńskich łącznie z nazwiskami stron trzecich - napisano w notatce, cytowanej przez "Guardiana".

- Te dane stanowią idealny cel dla zagranicznych służb wywiadowczych, dziennikarzy śledczych i szantażystów. Co więcej, jeśli informacja o życiu prywatnym personelu RAF, a zwłaszcza bardzo wysokich rangą oficerów, zostanie upubliczniona, reputacja tych służb dozna uszczerbku - podkreślono.

Jak uchronić oficerów?

Ministerstwo obrony poinformowało, że od czasu kradzieży przeprowadzono rozmowy ze wszystkimi osobami, których dane znajdowały się na dyskach. Urzędnicy chcieli zorientować się, jakie skutki może to mieć dla nich i dla ich rodzin, oraz by służyć poradą ws. działań minimalizujących ewentualne szkody.

Problem nie jest błahy, bowiem najwyżsi rangą oficerowie, których dane skradziono, mieli dostęp do ściśle tajnych informacji.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Geoffrey H Lee, raf.mod.uk