Prawo międzynarodowe, a nie wprowadzone przez administrację George'a W. Busha pojęcie "wrogi bojownik" (ang. enemy combatant) ma być podstawą przetrzymywania w Guantanamo podejrzanych o terroryzm - ogłosił w piątek amerykański resort sprawiedliwości.
Co więcej, tylko ci, którzy znacząco pomagali Al-Kaidzie czy Talibanowi będą mogli być przetrzymywani w bazie.
Wrogi kombatant vs. jeniec wojenny
Po zamachach na World Trade Center terrorystów schwytanych przez USA zaczęto nazywać "wrogimi bojownikami" i uważano, że mogą być oni przetrzymywani w Guantanamo do końca wojny z terroryzmem, czyli w praktyce bezterminowo.
Był to wybieg, który pozwolił administracji George'a W. Busha uniknąć traktowania schwytanych jak "jeńców wojennych" i odmówić im praw przysługujących z tytułu podpisania przez USA konwencji genewskich. Potwierdzono też doniesienia o stosowanych tam torturach.
To sprawiło, że Stany Zjednoczone znalazły się o ogniu krytyki wielu organizacji dbających o przestrzeganie praw człowieka na całym świecie.
Obama kontra Guantanamo
Zmiana nastąpiła dopiero po przejęciu władzy przez Baracka Obamę. Nowy prezydent USA obiecał zamknąć w ciągu roku więzienie w amerykańskiej bazie wojskowej w Guantanamo na Kubie. 241 pozostałych tam jeszcze więźniów jest przetrzymywanych bezterminowo, a większości nie postawiono nawet żadnych formalnych zarzutów.
W styczniu Obama zawiesił wszystkie postępowania prowadzone w Guantanamo, zapowiadając nową strategię wobec przetrzymywanych tam ludzi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24