Koniec amunicji kasetowej. Ale nie w Polsce

Aktualizacja:
 
Polska bomba kasetowa ZK-300.Wikimedia/Nowa Technika Wojskowa

Amunicja kasetowa - szczególnie niebezpieczna dla ludności cywilnej - została oficjalnie uznana za zakazaną. Domagały się tego od dawna międzynarodowe organizacje humanitarne. Konwencję, która wchodzi w życie 1 sierpnia podpisało 108 państw.

Konwencja zakazuje magazynowania, transferu i użycia bomb kasetowych oraz gwarantuje likwidację pocisków niezdetonowanych. Zwolennicy zakazu nazywają decyzję Organizacji Narodów Zjednoczonych najważniejszym humanitarnym porozumieniem dekady, jeśli chodzi o rozbrojenie.

Polska nie podpisała

Do konwencji nie przyłączyły się kraje, które dysponują największymi zasobami takiej broni - czyli USA, Rosja i Chiny, a także Indie, Pakistan, Izrael i Brazylia.

Polska - mająca na wyposażeniu kilka typów bomb kasetowych RBK, LBKas-250 i ZK-300 - wstrzymała się z podpisaniem porozumienia.

"Mądrość" wspólnoty międzynarodowej

Zadowolenie z wejścia w życie konwencji wyraził także papież Benedykt XVI, który przypomniał, że bomba kasetowa "wyrządza niedopuszczalne krzywdy ludności cywilnej".

- Wraz z wejściem w życie nowej konwencji, do przyjęcia której wzywam wszystkie kraje, wspólnota międzynarodowa okazała mądrość, dalekowzroczność i zdolność do poszukiwania znaczącego rezultatu w dziedzinie rozbrojenia i międzynarodowego prawa humanitarnego - ocenił papież.

Niebezpieczne dla cywilów

Kasetowe bomby lotnicze oraz pociski artyleryjskie i rakietowe zawierają do kilkudziesięciu mniejszych bomb odłamkowych lub przeciwpancernych, rozrzucanych na dużej przestrzeni po wybuchu głównego ładunku. W praktyce, pewna część bomb nie eksploduje od razu, dlatego zbombardowany teren staje się polem minowym.

Jest to szczególnie niebezpieczne dla ludności cywilnej.

Źródło: BBC News

Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia/Nowa Technika Wojskowa