Zapadł wyrok w sprawie kanadyjskiego małżeństwa, któremu w 2016 roku odebrano dwie przyjęte pod ich dach dziewczynki. Sąd w Ontario uznał, że rodzice nie mieli obowiązku przekazywać dzieciom zwyczaju tak zwanego wielkanocnego królika, przynoszącego prezenty, na tej zaś podstawie odebrano im prawo do opieki nad dziećmi.
Kanadyjski sąd wydał w tym tygodniu wyrok w sprawie państwa Baars, któremu w 2016 roku, decyzją pozarządowej organizacji Children's Aid Society (CAS), działającej w całej Ameryce Północnej, odebrano dwie dziewczynki.
Frances i Derek Baars wnieśli pozew przeciwko organizacji w kwietniu 2017 roku.
Małżeństwo twierdziło, że powodem odebrania im dwóch dziewczynek – trzy– i pięcioletniej - dla których byli rodzicami zastępczymi, było to, że nie chcieli przekazać dzieciom opowieści o wielkanocnym króliku, który przynosi prezenty.
Wielkanocny zając problemem
Państwo Baars należą do Kościoła prezbiteriańskiego i utrzymują, że są bardzo religijni, a religia nie pozwala im celebrować takich zwyczajów jak Halloween lub też opowiadać o Mikołaju i króliku przynoszących prezenty.
Zgodnie ze świeckim zwyczajem w niektórych krajach w Wielkanoc królik po kryjomu przynosi dzieciom drobne upominki.
Para zeznała, że pracownik CAS, który zajmował się ich rodziną, polecił, by z okazji Wielkanocy kupili dziewczynkom odświętne sukienki, poukrywali czekoladowe jajka wokół domu i opowiedzieli o tym, jak zwierzak przychodzi co roku do dzieci z prezentami. Rodzice nie chcieli postępować wbrew swoim przekonaniom, więc odmówili spełnienia tej prośby, tłumacząc, że wielkanocny królik przynoszący prezenty nie istnieje. Chcieli jednak schować wokół domu upominki dla dzieci tak, by te mogły je odnaleźć. W odpowiedzi CAS poinformowała, że odbiera im dziewczynki i zakazuje sprawowania opieki nad innymi niepełnoletnimi w przyszłości.
Dokumenty przedstawione w sądzie potwierdziły, że według organizacji częścią obowiązków przybranych rodziców było przekazanie dzieciom zwyczajów kultywowanych w okresie wielkanocnym i to one zdecydowały o odebraniu im opieki.
Wyrok
Wiosną 2017 roku małżeństwo odwołało się od decyzji CAS i wniosło pozew do sądu w Ontario.
Po niespełna roku zapadł wyrok. Teraz sąd uznał, że odebranie dziewczynek państwu Baars z tego powodu naruszało prawa rodziców do przekazywania im wiedzy według ich przekonań i nakazał oficjalne przeprosiny w mediach. Małżeństwo zapowiedziało, że będzie się ponownie starać o przyjęcie pod swój dach dziecka lub dzieci.
Sędzia Andrew Goodman prowadzący sprawę ujawnił też, że dokumenty będące w posiadaniu CAS dotyczące przybranych rodziców, potwierdziły w 2016 roku, że dziewczynki miały dobre warunki i odpowiednią opiekę. Parze mimo to odebrano dzieci. Sędzia zaznaczył, że rodzice starali się o to, by dzieci cieszyły się świętami.
"Istnieją wystarczające dowody potwierdzające fakt, że dzieci zostały odebrane Baarsom z powodu odmowy przekazania lub zasugerowania przez nich, że wielkanocny królik przyniósł do domu czekoladę" - stwierdził sędzia w oświadczeniu cytowanym m.in. przez dziennik "Toronto Star".
- Respektujemy decyzję sądu i postaramy się, żeby to się więcej nie powtórzyło - powiedział Dominic Verticchio, dyrektor oddziału CAS zajmującego się sprawą małżeństwa Baarsów.
Krytykowana niekiedy za oceanem organizacja Children's Aid Society została przedstawiona w 2011 roku w filmie "Powerful As God" autorstwa Esther Buckareff. Niektóre przepytywane na potrzeby dokumentu osoby opisały ją jako organizację pozarządową posiadającą zbyt wielką autonomię w podejmowanych przez siebie decyzjach - wskazuje BBC.
Autor: jog/adso / Źródło: bbc.co.uk, cbc.ca, thestar.com, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 1.0) | Lesekreis