Były prezydent Stanów Zjednoczonych Jimmy Carter poinformował, że cierpi na raka. W oświadczeniu przekazał, że rozprzestrzenił się on na inne części ciała.
"Ostatnia operacja wątroby ujawniła, że mam raka, który rozprzestrzenił się również na inne części ciała. Zmienię moje najbliższe plany w związku z leczeniem w Atlancie" - przekazał w środę w oświadczeniu.
Dalsze informacje mają być opublikowane po szczegółowych badaniach, "prawdopodobnie w przyszłym tygodniu".
3 sierpnia Carter poinformował, że poddał się operacji chirurgicznej usunięcia niewielkiej części wątroby. Według rzeczniczki Ośrodka, Deanny Congileo, "są doskonałe szanse" pełnego powrotu do zdrowia byłego prezydenta. Associated Press podkreśla, że oświadczenie wskazuje jasno, że choroba nowotworowa byłego prezydenta rozszerzyła się, ale nie ujawnia gdzie się pojawiła. Rak często atakuje wątrobę, ale rzadziej jest ona pierwszym zaatakowanym organem.
39. prezydent USA
To nie pierwszy przypadek raka w rodzinie Carterów. Zmarli na niego także jego brat Billy, siostry Ruth i Gloria, oraz rodzice - James Earl senior i Lillian Gordy Carter.
Jimmy Carter był 39. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Rządził przez jedną kadencję w latach 1977-1981. Jego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego był Zbigniew Brzeziński. Uważany jest za jednego z najbardziej znaczących przywódców w powojennej historii USA. W 2002 r. został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla.
90-letni Carter jest drugim pod względem wieku żyjącym byłym prezydentem USA. Jest młodszy o 111 dni od George'a H.W. Busha.
Autor: kło//plw / Źródło: Reuters, CBS News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. National Archives/domena publiczna