Walka o władzę na Ukrainie wciąż trwa. We wtorek po południu Julia Tymoszenko zaskarżyła wynik wyborów prezydenckich do sądu. W piątek Partia Regionów Janukowycza postanowiła usunąć panią premier z urzędu.
Partia Regionów prezydenta-elekta Ukrainy Wiktora Janukowycza zainicjowała dymisję rządu jego rywalki wyborczej, premier Julii Tymoszenko. Projekt uchwały w tej sprawie zarejestrował w piątek w parlamencie deputowany Ołeksandr Jefremow.
- Jest to projekt uchwały o wotum nieufności dla rządu. Jeśli nasza propozycja otrzyma poparcie parlamentu (...) i jeśli działalność rządu zostanie uznana za niezadowalającą, to dojdzie do głosowania nad usunięciem premiera (Tymoszenko) - powiedział parlamentarzysta.
Wotum nieufności w marcu?
Zdaniem Jefremowa do debaty nad wotum nieufności dla rządu może dojść 1 marca. Na pytanie dziennikarzy, czy Partia Regionów zdoła zebrać niezbędną do usunięcia Tymoszenko większość w 450-osobowej Izbie, deputowany odparł: "Ja głosów nie liczyłem".
Z parlamentarnej arytmetyki wynika, że Blok Julii Tymosenko wraz z sojusznikami (blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona oraz blokiem przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Łytwyna) wciąż ma większość w jednoizbowej Radzie Najwyższej Ukrainy. Jednak nie jest to sojusz łatwy i wciąż dochodzi w koalicji do tarć.
Wbić klin
Sytuację tę stara się wykorzystać Janukowycz. Od drugiej tury wyborów prezydenckich 7 lutego kierowana przez niego Partia Regionów podjęła próby zmiany układu koalicyjnego na swoją korzyść. Na razie jednak bezskutecznie.
Główne targi odbywają się wokół podzielonego bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona. Część jego deputowanych jest lojalna wobec Tymoszenko, druga zaś składa się ze stronników ustępującego prezydenta Wiktora Juszczenki.
- To jest już wojna. Politycy może jeszcze ją wytrzymają, ale co będzie z ludźmi? - pytał w środę przewodniczący parlamentu Wołodymyr Łytwyn. Według niego najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji byłoby powołanie koalicji Bloku Tymoszenko z partią Janukowycza.
Wybory zaskarżone
W piątek Wyższy Sąd Administracyjny ma rozpatrzyć skargę Julii Tymoszenko na wynik wyborów prezydenckich. Zdaniem Tymoszenko głosowanie z 7 lutego zostało sfałszowana.
Zgodnie z oficjalnymi wynikami wyborów w drugiej turze głosowania, 7 lutego, Janukowycz zdobył 48,95 proc. poparcia, a Julia Tymoszenko 45,47 proc.
Źródło: PAP