Wszyscy obcokrajowcy, których zatrzymano po ataku izraelskich sił na statki z pomocą humanitarną, zostali zwolnieni. Według rzeczniczki zarządu izraelskiego więziennictwa, wszyscy są w drodze do swoich krajów. Tymczasem Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła rezolucję potępiającą Izrael.
Jak poinformowała rzeczniczka, Izrael wypuścił 632 obcokrajowców. Według niej, wszyscy zwolnieni udali się w drogę do swych rodzinnych krajów.
Zwolnienie wszystkich zatrzymanych zapowiedział w środę prokurator generalny Izraela Jehuda Weinstein. Według niego, "zatrzymanie ich tutaj spowodowałoby więcej szkód dla istotnych interesów państwa niż dobra".
Wcześniej informowano również, że wobec blisko 50 aktywistów, których podejrzewano o użycie przemocy zostanie wszczęte postępowanie karne.
Rada potępia
Atak potępiła w środę Rada Praw Człowieka ONZ, która przyjęła w tej sprawie rezolucję. Przyjęto ją 32 głosami za, przy trzech przeciwnych (USA, Holandia i Włochy) i dziewięciu wstrzymujących się (Belgia, Burkina Faso, Korea Południowa, Słowacja, Francja, Wielka Brytania, Węgry, Japonia i Ukraina).
Dokument zatytułowany "Poważny atak sił izraelskich na flotyllę humanitarną" potępia "skandaliczny atak... w wyniku którego doszło do zabicia i zranienia niewinnych cywilów z różnych państw".
Dokument daje zielone światło do przeprowadzenia śledztwa w sprawie naruszenia praw człowieka podczas izraelskiego ataku.
W celu bezstronnego wyjaśnienia przebiegu wydarzeń rezolucja mówi o "wysłaniu międzynarodowej misji, która zbada naruszenia prawa międzynarodowego, w tym humanitarnego, podczas izraelskiego ataku na flotyllę wiozącą pomoc humanitarną". Członkowie misji będą musieli przedstawić wyniki swej pracy Radzie.
Ofiary ataku
Do izraelskiego ataku na konwój sześciu statków z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy doszło w poniedziałek. Izraelska armia twierdzi, że w akcji zginęło dziewięć osób.
Źródło: PAP, tvn24.pl