Inwalida zdetonował bombę na lotnisku. Trafi do więzienia


Na sześć lat więzienia skazał chiński sąd inwalidę Ji Zhongxinga, który w lipcu zdetonował na pekińskim lotnisku własnoręcznie przygotowaną bombę. Poruszający się na wózku mężczyzna chciał zwrócić uwagę na swój los.

20 lipca mężczyzna na wózku inwalidzkim zdetonował domowej roboty bombę na terminalu portu lotniczego w Pekinie. Wybuch zranił sprawcę i policjanta, nikt inny nie odniósł obrażeń. Incydent nie zakłócił też pracy lotniska - nie odwołano żadnych lotów, nie było też opóźnień w odprawach.

Desperacki krok

Jak wykazało śledztwo, 34-latek chciał w ten sposób zwrócić uwagę opinii publicznej na swój los. Od 2005 roku bezskutecznie domagał się ukarania strażników miejskich z formacji Chengguanu, którzy pobili go w południowej prowincji Guangdong, w wyniku czego został kaleką. Zadaniem Chengguanu jest zwalczanie wykroczeń i drobnej przestępczości w chińskich miastach. Do ich obowiązków należy m.in. kontrola ulicznych sprzedawców niemających odpowiednich zezwoleń, w większości ubogich mieszkańców wsi, dla których drobny handel jest jedynym źródłem utrzymania. Strażnicy cieszą się w społeczeństwie złą sławą tyranów bezkarnie znęcających się nad biednymi i bezbronnymi, na którą zapracowali sobie licznymi przypadkami brutalnych pobić podejrzanych i bezprawnej konfiskaty ich mienia.

Niebezpieczny człowiek

Jeszcze przed zdetonowaniem ładunku, mężczyzna rozdawał na lotnisku ulotki wzywające do wymierzenia napastnikom sprawiedliwości. Po wypadku Zhongxing trafił do szpitala, gdzie pod nadzorem policji czekał na wyrok. Dziś go usłyszał.

- Werdykt jest następujący: Ji Zhongxing zostaje skazany na sześć lat więzienia za zdetonowanie ładunków wybuchowych - powiedział sędzia sądu ludowego. Uznał, że zdetonowanie ładunku wybuchowego na zatłoczonym lotnisku przez Ji Zhongxinga stworzyło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Dodatkowo zwrócono uwagę, że skonstruowany w domu ładunek wybuchowy Ji przewoził, wykorzystując transport publiczny i narażając w ten sposób kolejne osoby.

Mniejszy wyrok

Jednocześnie sąd w Pekinie postanowił wziąć pod uwagę, że przed zdetonowaniem ładunku mężczyzna ostrzegł znajdujących się w pobliżu ludzi, by nie podchodzili, gdyż ma bombę. Sędziowie podkreślili także, że Ji Zhongxing współpracował z przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, dzięki czemu uniknął kary 10 lat pozbawienia wolności.

Z informacji chińskiej agencji prasowej Xinhua wynika, że podczas ogłaszania wyroku na sali sądowej była rodzina niepełnosprawnego mężczyzny.

Autor: rf\mtom / Źródło: Reuters, PAP,