Rosyjski portal oszacował koszty rosyjskiej operacji w Syrii na 38 mld rubli (ponad pół miliarda dolarów). Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zdementował te doniesienia, nie ujawnił jednak wysokości kwoty, którą dysponował Kreml.
Portal RBK oszacował koszty prowadzonej od września zeszłego roku rosyjskiej operacji w Syrii na podstawie danych ministerstwa obrony oraz szacunków ekspertów.
Pisze, że w ciągu 167 dni kampanii wojskowej koszty wzrosły ze 156 mln rubli dziennie (ok. 2,5 mln dol.) do ok. 220 mln rubli (3,3 mln dol.). Dziennikarze uzasadniali, że wzięli pod uwagę wydatki związane z wylotami samolotów z bazy w prowincji Latakia, dostawami ładunków, wynagrodzeniami dla wojskowych, a także wydatkami związanymi z ich pobytem oraz transportem.
- Podana kwota jest bardzo przybliżona, ale zgadzam się z tą oceną - komentował doniesienia RBK szef Centrum Analizy Strategii i Technologii w Moskwie Rusłan Puchow. Analityk uważa, że wydatki Rosji w Syrii są "umiarkowane". – Seria ćwiczeń w ciągu roku kosztuje więcej – zaznaczył.
Odpowiedź Kremla
Portal RBK napisał, że misje bojowe pochłonęły największą część wydatków rosyjskich w Syrii. Relacjonował, że w czasie operacji myśliwce Su-35, wielozadaniowe bombowce Su-34 i Su-24, a także szturmowce Su-25 przeprowadziły ponad 8,5 tys. lotów bojowych. Ich koszt może sięgnąć ponad 33 mld rubli. Kosztowne było także atakowanie pozycji islamistów z użyciem pocisków Kalibr, które wojska rosyjskie wykorzystały 48 razy i co mogło kosztować ponad 2 mld rubli.
Rzecznik prezydenta Władimira Putina zdementował doniesienia portalu. – Kwota ta nie odpowiada (naszym) obliczeniom – powiedział Dmitrij Pieskow. Nie ujawnił jednak, jaką kwotą dysponował Kreml.
Mniej kosztowna od wydatków w Donbasie
W październiku zeszłego roku były rosyjski minister finansów Aleksiej Kudrin powiedział, że koszty rosyjskiej operacji w Syrii są porównywalne do wydatków przeznaczanych na ćwiczenia wojskowe. Minister mówił ponadto, że operacja w Syrii jest mniej kosztowna od prowadzonej przez Rosję w Donbasie na wschodniej Ukrainie.
Rosjanie rozpoczęli naloty w Syrii 30 września zeszłego roku, oświadczając, że chcą pomóc swojemu sojusznikowi prezydentowi Syrii Baszarowi al-Asadowi pokonać tzw. Państwo Islamskie i inne ugrupowania rebelianckie. 14 marca Władimir Putin podjął decyzję o wycofaniu głównej części wojsk z Syrii.
Autor: tas/ja / Źródło: RBK, newsru.com
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru