Rosyjską bazę w Latakii opuściła kolejna grupa samolotów - szturmowe Su-25 i transportowe Ił-76. Prezydent Władimir Putin podjął decyzję o wycofaniu części wojsk z Syrii 14 marca. Amerykańska agencja Bloomberg prognozuje, że decyzja ta spowoduje rozłam w stosunkach Rosji z Iranem.
"Prace techniczne na lotnisku w Latakii trwają przez całą dobę. Piloci otrzymali precyzyjne instrukcje lotu do Rosji. Wracają do domów, ale w każdej chwili mogą także wrócić do wykonania misji bojowej" – napisała rosyjska internetowa gazeta "Wiesti".
Su-25 i Ił-76 są eskortowane przez wielozadaniowe Su-30.
Wczoraj bazę w Latakii opuściły myśliwce Su-34. Wylądowały w bazie lotniczej pod Woroneżem w Rosji.
"Główne cele zostały osiągnięte"
14 marca Władimir Putin podjął decyzję o wycofaniu głównej części wojsk z Syrii. Prezydent uzasadniał, że "główne cele operacji wojskowej zostały osiągnięte". Władze w Moskwie podkreślały, że decyzja ta została uzgodniona z syryjskim przywódcą Baszarem el-Asadem.
W opinii rosyjskich ekspertów, Rosja osiągnęła w Syrii kilka celów, w tym dotyczących obrony interesów w tym regionie czy testowania nowego uzbrojenia. Gazeta "Kommiersant" informowała, że wynikiem operacji w Syrii stało się wznowienie dialogu z przywódcami światowymi, w tym prezydentem USA Barackiem Obamą.
Tymczasem agencja Bloomberg prognozuje, że wycofanie rosyjskich wojsk z Syrii, w kontekście polityki geopolitycznej, może mieć negatywne skutki. Bloomberg twierdzi, że decyzja Putina może poważnie zagrozić stosunkom Rosji z Iranem, który wspiera Asada.
"Urzędnicy w Teheranie demonstrują harmonię w stosunkach obustronnych (Rosji z Iranem – red.) i podkreślają, że wycofanie wojsk było dobrym sygnałem w kierunku porozumienia pokojowego w Syrii. Obserwatorzy radzą jednak, by zwrócić uwagę na doniesienia prasy prorządowej, która w sposób bardziej precyzyjny odzwierciedla nastroje. Irańskie gazety ostro krytykują Rosję. Oskarżają także ten kraj o osłabienie zarówno pozycji Asada, jak i wojskowych irańskich, którzy pozostali w Syrii" – podała agencja Bloomberg.
Walka z islamistami
Rosja rozpoczęła operację wojskową w Syrii 30 września zeszłego roku. Kreml uzasadniał, że jej celem jest walka z tzw. Państwem Islamskim.
Syryjscy rebelianci walczący z reżimem prezydenta Baszara el-Asada, a także Zachód, zarzucały jednak Rosji, że celem nalotów padają ugrupowania niedżihadystyczne i cywile.
Autor: tas/ja / Źródło: vesti.ru, TASS, Kommiersant
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Alex Beltyukov - RuSpotters Team