Irański prezydent Mahmud Ahmadineżad wie, jak wzbudzić gniew Zachodu. Przywódcy wielu państw potępili jego wypowiedź o tym, że Holokaust był kłamstwem i stanowił jedynie pretekst umożliwiający stworzenie państwa żydowskiego.
Antysemityzm w czystej postaci wymaga naszego wspólnego potępienia. Nadal będziemy mu się zdecydowanie przeciwstawiali Frank-Walter Steinmeier
Prezydent przynosi wstyd
Gromy na irańskiego przywódcę posypały się niemal z całego świata. Politycy nie szczędzili Ahmadineżadowi krytyki i nie bali się używać ostrych słów.
W słowach nie przebierał minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Niemiecki polityk ocenił, że Ahmadineżad przynosi wstyd swojemu krajowi. - Antysemityzm w czystej postaci wymaga naszego wspólnego potępienia. Nadal będziemy mu się zdecydowanie przeciwstawiali - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.
USA potępia
Słowa krytyki przyszły też ze Stanów Zjednoczonych.
Wypowiedź Ahmadineżada "pogłębia tylko izolację Iranu od świata" - takie stanowisko przedstawił z kolei rzecznik Białego Domu Robert Gibbs. - Oczywiście potępiamy to, co powiedział - oświadczył Gibbs. - Przypomnę, co prezydent (Obama) powiedział w Kairze: zaprzeczanie holokaustowi jest bezpodstawne, ignoranckie i nienawistne".
Wstrętne słowa
Dla brytyjskiego ministra spraw zagranicznych David Miliband wypowiedź Ahmadineżada była "wstrętna".
- Powtarzane przez prezydenta Ahmadineżada zaprzeczanie Holokaustowi jest wstrętne i odzwierciedla ignorancję. Jest ważne, aby społeczność międzynarodowa sprzeciwiła się tej fali obelg. To nie przystoi irańskiemu przywódcy - oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji.
Źródło: PAP