Holenderscy prokuratorzy odnaleźli kolejne ludzkie szczątki na miejscu katastrofy malezyjskiego boeinga na wschodzie Ukrainy. Śledczy na jakiś czas zawiesili działania na miejscu, ze względu na konflikt ukraińsko-rosyjski. Na pokładzie samolotu było 298 osób. Ciał dziewięciu z nich do tej pory nie odnaleziono.
- Warunki pozwoliły wybrać się holenderskiej ekipie na miejsce katastrofy wraz z przedstawicielami OBWE - mówił premier Holandii Mark Rutte.
Jak dodał, poszukiwania dały efekty - znaleziono kolejne ludzkie szczątki. - Zgodnie z przepisami zostały one zabezpieczone i przewiezione do Charkowa. Ich wstępne oględziny zostaną przeprowadzone na Ukrainie - poinformował. Na razie nie jest znany termin zwrócenia ich stronie holenderskiej.
Boeing 777 linii Malaysia Airlines został zestrzelony 17 lipca na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. W katastrofie maszyny lecącej z Amsterdamu do Kuala Lumpur zginęli wszyscy pasażerowie i cała załoga - łącznie 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków, 38 Australijczyków i czterech Niemców. Niemiecka prokuratura generalna wdrożyła śledztwo w związku z podejrzeniem o zbrodnię wojenną.
Autor: AP/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24