W ataku rakietowym zginął brutalny morderca. Hezbollah: to Izrael uderzył pod Damaszkiem


Samir Kuntar, od lat ścigany przez Izrael, w sobotę został zabity w ataku powietrznym na przedmieściach stolicy Syrii, Damaszku. Libański Hezbollah ogłosił, że to Izrael ponosi odpowiedzialność za śmierć jednego z jego przywódców wojskowych.

Samir Kuntar zginął na przedmieściach Damaszku 19 grudnia. Na dom, w którym przebywał, spadły trzy lub cztery rakiety i doszczętnie go zniszczyły. W ataku, poza Kuntarem, zginęło osiem innych osób, wśród nich dowódcy polowi Hezbollahu.

16-letni morderca

Według Hezbollahu rakiety zostały wystrzelone przez dwa izraelskie myśliwce, które tego dnia naruszyły syryjską przestrzeń powietrzną.

Kuntar był członkiem palestyńskich bojówek i już w wieku 16 lat został skazany w Izraelu na dożywocie. Skazano go za zamordowanie policjanta, a następnie porwanie i zamordowanie innego mężczyzny wraz z córką. Według Izraelczyków Kuntar miał zabić 4-latkę, bijąc ją po głowie kolbą karabinu. Kuntar zaprzeczał temu, twierdząc, że dziewczynka zginęła przypadkiem w wymianie ognia.

Wypuszczenie "arcyterrorysty"

Po spędzeniu niemal 30 lat w izraelskim więzieniu, w 2008 roku został wypuszczony w ramach wymiany więźniów z Hezbollahem, do którego następnie dołączył. Od tamtej pory Izraelczycy próbowali ustalić jego miejsce pobytu, określając go mianem "arcyterrorysty".

Nie wiadomo, czym dokładnie się zajmował w szeregach Hezbollahu ani co robił pod Damaszkiem. Hezbollah uczestniczy jednak w wojnie domowej w Syrii i wspiera w niej wojska rządowe prezydenta Baszara al-Asada.

Hezbollah się odgraża

Pogrzeb Kuntara odbył się w stolicy Libanu, Bejrucie. Gdy niesiono jego trumnę, tysiące osób skandowało "śmierć Izraelowi".

Władze Izraela przyjęły z zadowoleniem informację o śmierci Kuntara i przyznały, że przygotowywały atak na niego na terytorium Syrii. Nie wzięły jednak odpowiedzialności za atak powietrzny, w którym zginął.

- Jeśli Izraelczycy myślą, że zabicie Kuntara zamknęło jakiś rozdział, to się bardzo mylą, bo otworzyło to kilka nowych - ostrzegł wysoki rangą przedstawiciel Hezbollahu, Hashem Safeieddine.

Autor: mm//rzw / Źródło: Reuters, Guardian, tvn24.pl