Gruzińska opozycja zastrasza komisje wyborcze


Monitorujący wybory parlamentarne w Gruzji europosłowie z ramienia Europejskiej Partii Ludowej (EPL) uznali, że głosowanie zorganizowano zgodnie ze standardami międzynarodowymi. Zwrócili jednak uwagę na nieprawidłowości, jakie miały miejsce już po głosowaniu.

W swym oświadczeniu europosłowie Krzysztof Lisek, Arnaud Donjean oraz Elena Basescu napisali, że opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie groziła członkom rejonowych komisji wyborczych karami, jeśli ci potwierdzą zwycięstwo kandydatów partii prezydenta Micheila Saakaszwilego. Członkowie misji EPL apelują do ugrupowania i jego przewodniczącego Bidziny Iwaniszwilego o przestrzeganie zapisów konstytucji Gruzji, prawa wyborczego i respektowanie woli wyborców. Wcześniej gruzińska Centralna Komisja Wyborcza podała, że w 19 obwodowych komisjach wyborczych doszło do wywierania presji na członków komisji i do zastraszania ich w celu zmiany wyników. Według portalu internetowego civil.ge działacze zwycięskiej koalicji wywierali w kilku miejscowościach psychiczny i werbalny nacisk na członków komisji, by skłonić ich do zmiany wyniku w tych obwodach jednomandatowych, gdzie zwyciężył kandydat partii prezydenckiej - Zjednoczonego Ruchu Narodowego. W jednym z okręgów komisja uległa naciskom i zmieniła rezultaty głosowania. Do incydentów odniósł się ambasador UE w Gruzji Filip Dimitrow. Po spotkaniu w Centralnej Komisji Wyborczej oświadczył, że w przypadku podejrzeń naruszenia procedur wyborczych partie powinny zgłaszać to do właściwych organów, nie wychodzić poza ramy ustanowione przez prawo.

Droga na skróty Wiceszef polsko-gruzińskiej grupy parlamentarnej Michał Szczerba przyznał, że wybory zostały przeprowadzone demokratycznie, ale napływają sygnały, iż członkowie komisji w różny sposób są przymuszani do niepotwierdzania wyników głosowania w tych okręgach większościowych, w których wygrali kandydaci proprezydenckiego Zjednoczonego Ruchu Narodowego.

- Działacze Gruzińskiego Marzenia tłumnie gromadzą się wokół siedzib komisji, grożą i zastraszają członków komisji. Niestety wygląda to na zaplanowaną akcję - stwierdził Szczerba. - Wszystko na to wskazuje, że celowe i niezgodne z prawem działanie działaczy Gruzińskiego Marzenia, ma na celu doprowadzić do zmiany wyniku wyborów, w których Gruzini swobodnie wyrazili swoją wolę i zapewnić temu ugrupowaniu 3/5 głosów w parlamencie, co by umożliwiło zmianę konstytucji Gruzji - dodał zaniepokojony. Zdaniem Szczerby politycy gruzińskiej opozycji, którzy szli do wyborów z hasłem demokratyzacji Gruzji, próbują teraz drogi na skróty. Według częściowych wyników poniedziałkowe wybory parlamentarne w Gruzji wygrała koalicja Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego. Pokonała partię prezydencką Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN). Wciąż trwa liczenie głosów w jednomandatowych okręgach wyborczych, które zdecyduje o różnicy w liczbie deputowanych.

Autor: twis//gak / Źródło: PAP

Raporty: