Zamieszanie na granicy z Serbią. Blokada samochodów i dementi Chorwatów

Aktualizacja:

Szef MSW Chorwacji zdementował w czwartek, jakoby jego kraj zamknął granicę dla Serbów; zakaz wjazdu obejmuje za to wszystkie pojazdy na serbskiej rejestracji. Jest to odpowiedź Zagrzebia na wydany przez Belgrad zakaz wjazdu ciężarówek i towarów z Chorwacji.

Minister spraw wewnętrznych Ranko Ostojić powiedział, że kroki odwetowe podjęte przez Chorwację obejmują zakaz wjazdu pojazdów na serbskiej rejestracji, nie zaś obywateli Serbii, jak podawano wcześniej.

- Jeśli chodzi o ludzi, to mogą oni wchodzić na terytorium Chorwacji. Nasza granica jest otwarta dla wszystkich pojazdów poza serbskimi. Autobusy na serbskiej rejestracji nie wjadą do Chorwacji - powiedział Ostojić.

Wcześniej przedstawiciel chorwackiej straży granicznej poinformował, że Serbowie mają zakaz wjazdu na terytorium Chorwacji.

- Osoby legitymujące się serbskimi paszportami i samochody zarejestrowane na terytorium tego państwa nie mogą do odwołania przekraczać naszej granicy - powiedział agencji Reutera funkcjonariusz straży granicznej na przejściu Bajakovo-Batrovci.

To odpowiedź na decyzję Serbii sprzed kilkunastu godzin.

Blokada

Serbia wydała zakaz wjazdu ciężarówkom i towarom z Chorwacji w odpowiedzi na podobne restrykcje wprowadzone wcześniej przez Chorwację - poinformował w środę wieczorem serbski minister spraw wewnętrznych Nebojsa Stefanović.

- Od tej chwili serbska policja nie przepuści przez żadne przejście graniczne jakichkolwiek pojazdów ciężarowych zarejestrowanych w Chorwacji, lub jakichkolwiek ciężarówek przewożących towary wytworzone w Chorwacji - powiedział Stefanović dziennikarzom.

Stefanović, który wypowiadał się na przejściu granicznym Bajakovo-Batrovci, oświadczył, że Serbia "padła ofiarą agresji ekonomicznej i musi bronić swoich interesów".

Minister potępił "nieodpowiedzialne działania" władz chorwackich, ale dodał, że rząd Serbii gotów jest "niezwłocznie odwołać swoją decyzję", jeśli przejście Bajakovo-Batrovci zostanie ponownie udostępnione dla ruchu pojazdów ciężarowych.

Gigantyczne korki na granicy

Chorwacja zablokowała w poniedziałek dla ciężarówek główne przejście graniczne z Serbią Bajakovo-Batrovci w reakcji na masowy napływ migrantów z Serbii. Zezwolono jedynie na przejazd ciężarówek do Serbii. We wtorek Chorwacja pozwoliła na przejazd ciężarówek przewożących łatwo psujące się towary. Mimo to jednak po obu stronach granicy utworzyły się gigantyczne korki złożone z ciężarówek oczekujących na przejazd.

Szef MSW Chorwacji Ranko Ostojić powiedział w środę, że zakaz wjazdu dla ciężarówek z Serbii na przejście Bajakovo-Batrovci, będzie obowiązywał do czasu aż Belgrad zacznie ponownie kierować napływających przez Serbię migrantów na Węgry.

Szlak bałkański

Szlakiem bałkańskim, przez Macedonię, przedostało się od początku br. 160 tys. migrantów. Dalej zmierzali oni do Serbii, na Węgry i stamtąd do Europy Zachodniej. Do Macedonii migranci napływali z Grecji i w mniejszym stopniu - z Bułgarii. Od czasu, gdy Węgry wzniosły na swej granicy z Serbią 175-kilometrowe ogrodzenie, szlak migracji wiedzie przez Chorwację.

Gdyby migranci wybrali trasę przez Bośnię i Hercegowinę, to również prowadziłaby ona dalej do Chorwacji. Bośnia jest bowiem otoczona z trzech stron przez terytorium Chorwacji, na wschodzie graniczy z Serbią, a na południowym wschodzie - z Czarnogórą.

Autor: pk//gak / Źródło: PAP