Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział, że jego kraj będzie chciał w Trybunale Sprawiedliwości UE podważyć wtorkową decyzję o podziale 120 tys. uchodźców pomiędzy państwa UE, a także, że Słowacja nie zastosuje się do tej decyzji Unii Europejskiej. Słowacja - obok Czech, Węgier i Rumunii - była krajem głosującym przeciwko rozwiązaniu zaproponowanemu przez Komisję Europejską. Więcej dzisiaj w "Faktach z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.
- Podejmiemy działania w dwóch kierunkach: po pierwsze, wniesiemy sprawę do trybunału w Luksemburgu. Po drugie nie wdrożymy decyzji ministrów spraw wewnętrznych - powiedział Fico dziennikarzom.
Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przegłosowali we wtorek w Brukseli podział 120 tysięcy uchodźców. Decyzję podjęto w głosowaniu większościowym, chociaż przewodniczący w Radzie UE Luksemburg początkowo dążył do konsensusu w sprawie podziału. Nie udało się jednak przekonać czterech krajów do projektu porozumienia.
Polska poparła uzgodnienia, głosując inaczej niż pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkiej.
Kraje, które były przeciwko tej decyzji, są i tak zobowiązane ją wdrożyć i przyjąć do siebie odpowiednią liczbę migrantów. Słowacja zapowiedziała już wcześniej, że tego nie uczyni, nawet ryzykując spór prawny z Komisją Europejską.
Kryzys migracyjny będzie tematem nadzwyczajnego szczytu UE w środę w Brukseli. (PAP)