Oficer Służby Bezpieczeństwa Wewnętrznego Estonii został porwany w pobliżu rosyjsko-estońskiego przejścia granicznego i siłą wywieziony w głąb Rosji - poinformowały estońskie władze. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa potwierdziła zatrzymanie oficera i poinformowała, że jest on podejrzewany o szpiegostwo.
Jak informują estońskie władze, uprowadzony przy przejściu Luhamaa oficer pełnił swoje obowiązki związane ze zwalczaniem przestępczości przygranicznej. Na estońsko - rosyjskiej granicy w ostatnich latach często dochodziło do przemytu towarów, broni czy imigrantów.
"Oficer naszych służb został siłą zabrany z posterunku w czasie sprawowania swoich obowiązków" - napisały estońskie służby w komunikacie.
Dodano w nim, że "nieznani porywacze" użyli granatu dymnego i doprowadzili do silnego zakłócenia łączności radiowej.
Do incydentu doszło około godziny 9 rano.
"Na estońskiej ziemii"
Do sprawy porwania na Twitterze odniósł się prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves. Zdaniem głowy państwa porwany oficer prowadził dochodzenie dotyczące korupcji i został porwany na estońskiej ziemii.
Just back from KAPO. Confirmed that abduction occurred in the course of cross border corruption investigation. Documented. On Estonian soil.
— toomas hendrik ilves (@IlvesToomas) September 5, 2014
Ilves dodał także, że Rosja potwierdziła, że za porwaniem stoją rosyjskie służby specjalne.
Russia admitted this is the work of their special services
— toomas hendrik ilves (@IlvesToomas) September 5, 2014
FSB: podejrzewamy, że to szpieg
Estoński minister spraw zagranicznych Urmat Paet poinformował, że Tallin zwrócił się do Moskwy z prośbą o wyjaśnienia.
Szef dyplomacji podkreślił, że jego kraj oczekuje od Rosji zapewnienia wszelkiego rodzaju pomocy i współpracy przy wyjaśnianiu tej sprawy oraz zapewniania powrotu estońskiego obywatela do kraju.
Wieczorem rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że rzeczywiście zatrzymała estońskiego oficera - Estona Kohvera. FSB twierdzi, że u "intruza" znaleziono naładowany pistolet Taurus, 5 tysięcy euro w gotówce, specjalistyczny sprzęt do nagrywania oraz dokumenty, które - jak twierdzą Rosjanie - mają świadczyć, że oficer był w trakcie pełnienia misji wywiadowczej.
Estońskie władze potwierdziły lokalnym mediom tożsamość oficera.
Autor: kg,dln//plw/kdj / Źródło: Delfi, PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Kruusamägi, CC BY SA