- Rosyjscy kosmonauci przypadkowo zainfekowali komputery na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wirusem Stuxnet - twierdzi znany ekspert ds. bezpieczeństwa informatycznego Eugene Kaspersky. Nie sprecyzował, kiedy do tego doszło, ale miało to być niegroźne dla podstawowych funkcji stacji.
Podczas wystąpienia na konferencji dotyczącej bezpieczeństwa informatycznego Kaspersky stwierdził, powołując się na swoje źródła, że zawirusowana została nie tylko stacja kosmiczna, ale też jedna z rosyjskich elektrowni atomowych.
Tak skutecznie rozprzestrzeniającym się wirusem ma być Stuxnet, czyli złośliwe oprogramowanie zaprojektowane w celu sabotowania irańskiego programu atomowego. Jego autorzy są nieznani, ale według specjalistów do stworzenia czegoś tak złożonego potrzeba było potencjału dostępnego dla państwowych służb specjalnych. Oczywistymi podejrzanymi stają się Izrael i USA, żywotnie zainteresowane powstrzymaniem irańskiego programu jądrowego.
Kosmiczny problem
Stuxnet atakuje zabezpieczone i odcięte od świata sieci komputerowe przenosząc się za pośrednictwem tak zwanych "sticków", czyli małych przenośnych pamięci USB. Instaluje się na nich bez wiedzy właścicieli, kiedy ci użyją ich na zainfekowanych komputerach.
Wirus miał się dostać do Iranu za pośrednictwem rosyjskich naukowców pracujących przy budowie elektrowni atomowej w Buszerze. Jak twierdzi Kaspersky, Stuxnet powędrował też z Rosjanami w kosmos. Wirus miał się przedostać do komputerów używanych na Międzynarodowej Stacji Komicznej (ISS).
Stuxnet wykryto na laptopach z systemem operacyjnym Windows XP używanych przez naukowców do pracy w kosmosie. Kaspersky twierdzi, że do "epidemii" doszło kilkukrotnie. W reakcji wszystkie komputery na ISS w maju tego roku przestawiono na system operacyjny Linux. Oficjalnie nie informowano o powodach zmiany, podając jedynie, iż ma to na celu uczynić laptopy "bardziej stabilnymi i niezawodnymi".
Kaspersky powiedział ponad to, że Stuxnet w podobny sposób zaatakował jedną z rosyjskich elektrowni atomowych. Pomimo odcięcia wewnętrznej sieci zakładu od internetu, wirus dostał się tam na przenośnych pamięciach USB.
Zdaniem specjalisty wskazuje to, jak bardzo niebezpieczne są wirusy pokroju Stuxneta. Pomimo skrojenia go pod konkretne zadanie, wydostał się on na "wolność" i w sposób niekontrolowany żyje teraz w internecie i atakuje różne instalacje. Czyni to go bardzo niebezpiecznym, bowiem stworzono go w celu sabotowania i uszkadzania zakładów przemysłowych.
Autor: mk//kdj / Źródło: ibtimes.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: NASA