W kampanii zachował dystans wobec prezydenta, na końcu sam Donald Trump odciął się od niego. Kandydat republikanów w wyborach na gubernatora Wirginii Ed Gillespie stracił do zwycięzcy z Partii Demokratycznej prawie dziewięć punktów procentowych, co uważane jest za dużą porażkę. Tym bardziej, że demokraci zdobyli dwa ważne stany, co uważane jest za pierwsze duże zwycięstwo demokratów od wyborów prezydenckich.
Porażki Gillespiego Trump upatruje w tym, że polityk nie realizował jego polityki.
"Ed Gillespie ciężko pracował, ale nie przyjął (moich pomysłów) i tego, co reprezentuję" - napisał na Twitterze Trump z Korei Południowej. Jego tweet ukazał się kilka minut przez oficjalnym podaniem pierwszych wyników wyborów w Wirginii.
We wpisie Trump nawiązał do uzupełniających wyborów do Kongresu, w których wszystkie cztery miejsca w Kansas, Montanie, Georgii i Karolinie Południowej wygrała Partia Republikańska. "Z bijącą rekordy gospodarką, będziemy dalej wygrywać, nawet bardziej niż do tej pory" - napisał.
Nowym gubernatorem stanu zostanie demokrata Ralph Northam.
Krytyka od Bannona
Gorzkie słowa pod adresem Gillespiego wygłosił także Steve Bannon, doradca strategiczny Białego Domu. Powiedział, że przegrana republikanina w jego rodzinnym stanie, jest dla niego wyjątkowo przykra. - Jedna rzecz w kampanii Gillespiego pokazuje, że nie można udawać programu Trumpa. Trzeba w niego wejść w całości - powiedział.
W nieoficjalnych rozmowach - jak pisze "Washington Examiner" - Bannon był jeszcze bardziej brutalny. Krytykował kandydata za to, że nie chce wystąpić w jego radio Breitbart, ani nie chce udzielać wywiadów konserwatywnym mediom.
- Ed Gillespie nie miał żadnego przesłania, był nieautentyczny, opowiadał się po obu stronach i w końcu nawet najbiedniejsi nie mogli go uratować - powiedział w rozmowie z "Daily Beast" Andrew Surabian, doradca polityczny Bannona. - Gillespie wiecował z Georgem W. Bushem, uciekł od prezydenta Trumpa - dodał.
Dystans wobec Trumpa
Prezydent kilkukrotnie w czasie kampanii wzywał do głosowania Gillespiego, choć - jak podkreśla Fox News - sam kandydat próbował utrzymać "pewien dystans" wobec Trumpa, choć przyjął niektóre jego postulaty, jak na przykład założenia polityki migracyjnej.
W kampanii straszył między innymi, że ochrona nielegalnych migrantów przed deportacją grozi wzrostem przestępczości i pojawieniem się gangów.
Fox News pisze, że Gillespie w Wirginii, która określana jest mianem "swing state" (szanse republikanów i demokratów rozkładają się mniej więcej po połowie), próbował pokazać się z umiarkowanej strony, by zdobyć wyborców umiarkowanych. Demokraci na każdym kroku starali się powiązać polityka z Trumpem i zdyskredytować go.
Amerykańskie media piszą, że postępowanie Gillespiego mogło nie podobać się prezydentowi, bo nie wystąpił on na jego wiecu ani razu. W zamian pokazał się z nim wiceprezydent Mike Pence oraz były prezydent George W. Bush.
Autor: pk\mtom / Źródło: FOX News, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Facebook / Ed Gillespie