Dwóch z trzech kandydatów na bułgarskiego patriarchę ma teczkę agenta


Święty Synod bułgarskiej Cerkwi prawosławnej wytypował w sobotę trzech kandydatów, spośród których 24 lutego na soborze ma być wybrany patriarcha. Tylko jeden z nich - metropolita Łowecza Gabriel - nie ma teczki byłego współpracownika SB.

Pozostali kandydaci to metropolici Ruse i Starej Zagory, Neofit i Galakcjon. Zgodnie z regułami każdy z tych trzech metropolitów powinien był otrzymać co najmniej 10 z 13 głosów w Świętym Synodzie.

Synod jest wprawdzie 15-osobowy, ale w posiedzeniu uczestniczyło 13 osób - z uwagi na śmierć 98-letniego patriarchy Maksyma w listopadzie ubiegłego roku, i pod nieobecność chorego metropolity bułgarskiego Kościoła prawosławnego w Europie Środkowej i Zachodniej Symeona.

24 tury głosowania

Wyłonienie trzech kandydatów nie było łatwe. Dziesięć głosów otrzymał tylko metropolita Galakcjon. Neofitowi i Gabrielowi zabrakło po jednym głosie.

Do kompromisu doszło po 24 turach głosowania, kiedy rzecznik Świętego Synodu metropolita Józef przekonał pozostałych członków, że kworum w istocie wynosi 9,3, a to już bliżej dziewięciu głosów. Gdyby nie doszło do kompromisu, należałoby odwołać wyznaczony na 24 lutego sobór. Wśród trzech kandydatów tylko najstarszy, 72-letni metropolita Gabriel, nie był tajnym współpracownikiem komunistycznej SB. Teczka metropolity Neofita nie zawiera ani jednego napisanego przez niego osobiście dokumentu.

68-letni Neofit, przez długie lata sekretarz Maksyma i rzecznik Synodu, był uważany za przyszłego patriarchę.

W opinii bułgarskich mediów 63-letni metropolita Galakcjon jest najmniej odpowiednim kandydatem, m.in. z powodu teczki w SB.

Lista agentów

W styczniu 2012 r. komisja, badająca archiwa dawnej SB, opublikowała listę agentów wśród hierarchów głównych wyznań w Bułgarii, na której znalazło się 11 spośród 15 członków Świętego Synodu.

Nie było na niej ówczesnego patriarchy Maksyma, najmłodszego członka Synodu metropolity płowdiwskiego Mikołaja oraz metropolitów Ambrożego i Gabriela.

Autor: mac//kdj / Źródło: PAP