We wtorek wygasa decyzja o relokacji przez państwa Unii Europejskiej uchodźców z Grecji i Włoch. Od początku budziła ona ogromne kontrowersje. Ostatecznie udało się przenieść znacznie mniej osób niż zakładano. Nowego obowiązkowego na razie w Unii rozdzielnika nie będzie.
Komisja Europejska przekonuje, że mimo wygaśnięcia decyzji Rady UE, kraje unijne dalej powinny dokonywać relokacji osób spełniających odpowiednie warunki. W środę w Brukseli przedstawione mają być nowe propozycje dotyczące migracji, ale - jak dowiedziała się PAP ze źródeł w Komisji Europejskiej - koncepcja przenoszenia uchodźców będzie tylko dobrowolną opcją, a nie obowiązkiem.
Niespełna 30 tysięcy ludzi
Decyzja w tej sprawie relokacji zapadła dwa lata temu, w szczycie kryzysu migracyjnego przy sprzeciwie Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii. Finlandia wstrzymała się wtedy od głosu. Od początku relokowanie szło źle. Do wtorku, według najnowszych danych Komisji Europejskiej, udało się przenieść 29 144 osoby. - W naszej opinii program relokacyjny okazał się sukcesem. Przez ostatnie dwa lata z Grecji i Włoch zostało relokowanych ponad 29 tys. osób potrzebujących międzynarodowej ochrony - przekonuje jednak rzeczniczka Komisji Thove Ernst. Początkowo państwa członkowskie miały przyjąć aż 160 tys. osób z trzech krajów członkowskich: Grecji, Włoch i Węgier. Rząd Wiktora Orbana przeciwstawił się jednak koncepcji relokacji i nie był zainteresowany rejestrowaniem uchodźców u siebie, by czekać na ich przenoszenie do innych krajów.
Wygaśnięcie decyzji o relokacji zmienia wiele z punktu widzenia tych, którzy przedostają się do Europy. Ci, którzy przybędą do Włoch i Grecji po 26 września, nie będą już kwalifikowali się do relokacji. Mogą z niej skorzystać tylko osoby, które przybyły do Grecji i Włoch do wtorku.
- Państwa członkowskie powinny cały czas składać deklaracje dotyczące przyjęcia osób i dokonywać relokacji, aż wszyscy, którzy się kwalifikują, zostaną przeniesieni - oświadczyła jednak rzeczniczka Komisji Europejskiej pytana o dwa lata działania programu.
W środę Komisja ma przedstawić nowe pomysły dotyczące migracji. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że będą one skoncentrowane na zapewnieniu ścieżek legalnej migracji, tak aby zniechęcać do korzystania z "usług" przemytników. Komisja ma również ogłosić, co państwa unijne zadeklarowały w kwestii przyjmowania kolejnych uchodźców. Ma to być jednak dobrowolny mechanizm, finansowany ze środków unijnych.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poparł niedawny apel wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców o przesiedlenie kolejnych 40 tys. uchodźców z Libii i krajów sąsiadujących.
Polska i Węgry to jedyne unijne kraje, które nie przyjęły żadnego uchodźcy z Włoch i Grecji. Czesi przyjęli tylko kilkanaście osób po czym wstrzymały realizować decyzję o relokacji. Wobec tych trzech państw KE prowadzi procedurę o naruszenie prawa Unii Europejskiej.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock