Dalajlama prosi o wielkoduszność


Duchowy przywódca Tybetańczyków, XIV Dalajlama jest "głęboko zasmucony" skazaniem birmańskiej noblistki Aung San Suu Kyi i zaapelował o jej zwolnienie. We wtorek sąd w Birmie skazał ją na 18 miesięcy aresztu domowego. W opinii prawie całego świata był to wyrok polityczny.

Dalajlama wezwał władze w Rangunie, by "dały dowód wielkoduszności i wyrozumiałości, zwalniając ją (Aung San Suu Kyi)". Komunikat wydano w Dharamśali na północy Indii - siedzibie Dalajlamy na wygnaniu, gdzie ten mieszka od 50 lat.

Według duchowego przywódcy Tybetańczyków zwolnienie opozycjonistki "nie tylko przyczyniłby się do pojednania, ale stanowiłby także gest dobrej woli".

Skazanie noblistki

Aung San Suu Kyi została we wtorek skazana na 18 miesięcy aresztu domowego za złamanie zasad jego odbywania. Odpowiadała przed sądem w Rangunie za wtargnięcie do jej domu 3 maja amerykańskiego turysty. Wyrok skazujący oznacza, że Suu Kyi nie będzie mogła uczestniczyć w planowanych przez juntę w przyszłym roku wyborach parlamentarnych.

14 lat bez wolności

Suu Kyi spędziła 14 z ostatnich 20 lat w więzieniu lub areszcie domowym.

Zarówno Aung San Suu Kyi, jak i XIV Dalajlama są laureatami Pokojowej Nagrody Nobla. Tybetańczyk otrzymał ją w 1989 roku, Birmanka - dwa lata później.

Źródło: PAP, lex.pl