"Skandaliczny wandalizm" odbędzie się w bazie RAF - grzmi opozycja. W poniedziałek robotnicy zaczną ciąć na złom warte około czterech miliardów funtów (18 mld złotych) samoloty patrolowe Nimrod MRA4. To wydarzenie wyjątkowe o tyle, że większość maszyn jeszcze nawet nie zdążyła wzbić się w powietrze, bowiem dopiero je zbudowano.
Decyzję o pocięciu na "żyletki" dziewięciu Nimrodów podjął rząd Davida Camerona w październiku. Był to jeden z najbardziej kontrowersyjnych zapisów programu cięć budżetowych, który w sposób zdecydowany anulował kilka programów Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii.
Początek demontażu nowiutkich maszyn został rozpoczęty nawet przed parlamentarną debatą, na temat strategicznych implikacji o rezygnacji Nimrodów. Sprawą miał się zająć Komitet Obrony w Izbie Gmin.
Krótki żywot
Opozycja i kręgi wojskowe ostro sprzeciwiały się decyzji posłania na złom dopiero co zbudowanych bardzo nowoczesnych samolotów patrolowych. - Nie jestem w stanie przypomnieć sobie przypadku, kiedy sprawny sprzęt wart cztery miliardy funtów pochodzących z podatków zostało pociętych na złom. To niewyobrażalna strata - powiedział członek Izby Gmin Angus Robertson.
Władze i wojsko chcą uniknąć kompromitujących zdjęć, więc Nimrody zostaną przeciągnięte w odległy zakątek lotniska zakładowego BAE Systems (producenta pechowych maszyn) i osłonięte brezentem. Dopiero tak ukryte zostaną zdemontowane. Na pierwszy "ogień" mają pójść skrzydła.
Opozycja zarzuca rządowi pośpiech i dążenie do szybkiego przypieczętowania kontrowersyjnej decyzji, poprzez demontaż istotnych części maszyn. - To wszystko jest robione w wielkim pośpiechu. Rząd powinien wcisnąć guzik "pauza" do momentu, aż koszty tej decyzji zostaną dokładnie policzone - stwierdził Jim Murphy, minister obrony w opozycyjnym gabinecie cieni.
Kosztowne cięcia
Zgodnie z szacunkami rządu, anulowanie programu budowy Nimrodów MR4 oznacza utratę 1600 miejsc pracy, ale da oszczędność około dwóch miliardów funtów w ciągu dekady. - Decyzja o nie wprowadzeniu Nimrodów do służby była ciężka, ale nie zostanie zmieniona - stwierdził rzecznik ministerstwa obrony.
- Gdzieś trzeba było znaleźć 38 mld funtów oszczędności w budżecie wojska. Nimrody to jeden z elementów układanki - powiedział już anonimowo pracownik ministerstwa.
Nimrody MR4 to najnowsze samoloty wojskowe zbudowane na wyspach. Program budowy maszyn był już od wielu lat krytykowany, ponieważ przekroczono koszty o niemal miliard funtów a opóźnienia sięgnęły ośmiu lat. Pierwszy Nimrod MR4 budowany przez BEA Systems wzbił się w powietrze w 2004 roku i od tego czasu przechodził intensywne testy. Zbudowano jeszcze kolejne osiem maszyn, z których większość nie zdołała nigdy wystartować.
Nimrody MK4 to maszyny rozpoznawczo-patrolowe. Wyposażone w silny radar, zdolny w idealnych warunkach przeskanować obszar o powierzchni Wielkiej Brytanii raz na 10 sekund. Jednocześnie przenoszą bomby, torpedy i rakiety do niszczenia celów lądowych, morskich i samolotów.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: UK MoD