Nieprzewidywalna Korea Płn. ze swym programem nuklearnym i rakietowym oraz cyberterroryzm stanowią bardzo poważne zagrożenie dla Ameryki - poinformowali we wtorek szefowie amerykańskich agencji wywiadowczych w raporcie dla Kongresu USA.
Koordynator amerykańskich służb specjalnych James Clapper, dyrektor CIA John Brennan oraz szef FBI Robert Mueller przedstawili komisji Senatu USA ds. wywiadu raport na temat zagrożeń globalnych oraz tych, które dotyczą w szczególności Stanów Zjednoczonych. Prócz wojowniczo usposobionej Korei Płn. i ataków cybernetycznych na strategiczną infrastrukturę USA na szczycie tej listy znalazły się terroryzm, rozprzestrzenianie broni masowego rażenia, destabilizacja regionu, przez który przetoczyła się arabska wiosna, oraz konflikt w Syrii. Nowa ocena ryzyka, jakie Korea Płn. stanowi dla USA i społeczności międzynarodowej, a zwłaszcza krajów Azji Wschodniej, zbiega się kolejnymi groźbami Phenianu, który ogłosił w poniedziałek, że "całkowicie wycofuje się" z zawieszenia broni, które w 1953 roku zakończyło wojnę na Półwyspie Koreańskim.
Kim grozi
Phenian zagroził zerwaniem zawieszenia broni w ubiegłym tygodniu, reagując w ten sposób na plan przeprowadzenia przez Koreę Płd. i USA wspólnych ćwiczeń wojskowych. Do zaostrzenia wojowniczej retoryki Północy przyczyniły się też nowe sankcje, które Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła na Phenian w odpowiedzi na trzecią próbę nuklearną przeprowadzoną niedawno przez Koreę Północną. Departament Skarbu USA nałożył też sankcje na północnokoreański Foreign Trade Bank za jego udział w rozwijaniu programu atomowego tego kraju. - Wspólnota służb wywiadowczych ocenia, że (...) Korea Płn. użyłaby broni nuklearnej przeciw siłom USA lub ich sojusznikom, aby Kim (Dzong Un) mógł zachować władzę, nie wiemy jednak co, z punku widzenia Północy, stanowiłoby wystarczające zagrożenie (dla reżimu) - powiedział Clapper. Raport szefów amerykańskiego wywiadu zwraca też uwagę na fakt, że Korea Płn. wyeksportowała rakiety balistyczne do licznych krajów, w tym Iranu i Syrii. Ponadto Północ weszła w posiadanie broni, która "wydaje się międzykontynentalną rakietą balistyczną na mobilnej wyrzutni", oraz umieściła na orbicie satelitę. "Programy te dowodzą determinacji Korei Płn., która chce rozwijać technologie (produkcji) rakiet dalekiego zasięgu mogących stanowić bezpośrednie zagrożenie dla USA, a wysiłki (Północy) mające na celu produkcję i sprzedaż rakiet balistycznych rodzą jeszcze poważniejsze obawy o bezpieczeństwo regionalne oraz globalne" - głosi raport.
Co z Syrią?
Oceniając sytuację w Syrii, koordynator amerykańskich służb wywiadowczych uznał, że rośnie ryzyko, iż coraz bardziej zagrożony przez powstańców reżim Baszara el-Asada użyje broni chemicznej przeciw własnym obywatelom. - Co więcej, grupy lub pojedyncze osoby w Syrii mogą wejść w posiadanie materiałów do produkcji broni chemicznej - dodał Clapper. Choć wśród najważniejszych zagrożeń wyliczonych w raporcie jest cyberterroryzm, Clapper starał się w wystąpieniu rozwiać nieco obawy przed katastrofalnym cyberatakiem na USA, uznając, że jest on "w najbliższych dwóch latach mało prawdopodobny". Zdaniem autorów raportu nie jest też bardzo prawdopodobne, by Iran zdecydował się w przewidywalnym czasie na budowę broni nuklearnej; wywiad USA nie wie, czy Teheran podejmie taką próbę lub kiedy mógłby ją podjąć - pisze Reuters. Niepokój amerykańskiego wywiadu wywołuje też sytuacja gospodarcza w krajach, które zdestabilizowała arabska wiosna, oraz zdominowanie światowych dostaw metali ziem rzadkich przez Chiny.
Terroryzm nie taki groźny
Terroryzm, który do niedawna znajdował się na pierwszym miejscu listy zagrożeń, został uznany za mniej niepokojący niż w latach poprzednich. - Jądro Al-Kaidy (...) zostało rozbite w takim stopniu, że zapewne nie jest ona już w stanie przeprowadzić na Zachodzie skomplikowanego ataku na wielką skalę - powiedział Clapper. Jej sojusznicza organizacja zwana Al-Kaidą Półwyspu Arabskiego ma wciąż ambicje, by przeprowadzić zamach terrorystyczny na terenie USA, jednak raport głosi, że poprzednie takie próby dowiodły, iż siatka ta nie jest w stanie posłużyć się wystarczająco wyrafinowaną bronią. Clapper nawiązał też do sytuacji w Afganistanie, podkreślając, że w okresie, w którym wojska NATO przygotowują się do wyjścia z tego kraju, "powstanie talibów jest wciąż żywotną siłą, która może zagrozić celom USA" oraz wspólnoty międzynarodowej. James Clapper jako koordynator amerykańskich służb specjalnych stoi na czele grupy 16 odrębnych agencji wywiadowczych, w tym CIA, FBI, wywiadu wojskowego i gospodarczego oraz agencji ds. terroryzmu i wywiadu finansowego. Raport wspólnoty agencji wywiadowczych (United States Intelligence Community - IC) przedstawiany jest co roku.
Autor: bgr/k / Źródło: PAP