Clinton w Moskwie o polskich Patriotach

 
Kiedy Patrioty będą w Polsce?nato.int

Wygląda na to, że Rosjanie mogli zmienić oficjalne stanowisko wobec stacjonowania w Polsce amerykańskich Patriotów. Do tej pory, po pomyślnej dla Moskwy decyzji Waszyngtonu o zmianie planów budowy tarczy antyrakietowej, Rosjanie oficjalnie nie składali zastrzeżeń co do rakiet.

Wniosek o zmianie rosyjskiego stanowiska może płynąć ze słów szefa MSZ Siergieja Ławrowa, który zapowiedział, że podczas rozpoczynającej się w poniedziałek wizyty sekretarz stanu USA strona rosyjska poruszy problem planowanych dostaw do Polski amerykańskich baterii rakietowych Patriot.

Rosja publicznie nie zgłaszała dotąd zastrzeżeń do tych planów. Ławrow chwalił zmiany amerykańskich planów co do tarczy - rezygnacji z umieszczenia jej w Polsce i Czechach - "Kommiersant" powołując się na źródło w rosyjskim MSZ, podawał, że "sprzedaż rakiet Patriot do Polski absolutnie nie niepokoi" Moskwy.

- Jest to wewnętrzna sprawa Warszawy, przed kim chce się bronić. Dla nas system ten nie stanowi zagrożenia - cytował "Kommiersant" z 8 października swojego anonimowego rozmówcę w rosyjskim resorcie spraw zagranicznych.

"Więcej pytań" w sprawie tarczy

Podczas wizyty Hillary Clinton w Rosji - pierwszej oficjalnej w charakterze sekretarz stanu - Ławrow będzie też chciał uzyskać "pełną jasność" w kwestii nowej konfiguracji amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Zaniepokojenie w Moskwie wywołała m.in. zeszłotygodniowa wypowiedź zastępcy sekretarza obrony USA Alexandra Vershbowa, który nie wykluczył rozmieszczenia amerykańskiej stacji radiolokacyjnej na Ukrainie.

Chociaż Waszyngton oficjalnie zdementował istnienie takich planów, Rosjanie uważają, że w sprawie jest "więcej pytań".

Co z redukcją arsenałów?

Podczas wizyty Clinton Amerykanie i Rosjanie ocenią też postęp w negocjacjach w sprawie nowego traktatu, ograniczającego potencjały ofensywne obu krajów, który ma zastąpić wygasający 5 grudnia układ o redukcji broni strategicznych z 1991 roku (START-1).

Miedwiediew ocenił w niedzielę, iż istnieją "spore szanse", że Rosja i USA wynegocjują nowy traktat ograniczający potencjały ofensywne obu krajów przed 5 grudnia.

Prezydenci obu krajów już w lipcu uzgodnili parametry nowego układu. Porozumieli się wtedy, że w ciągu siedmiu lat od wejścia w życie nowego traktatu oba kraje zredukują liczbę głowic bojowych do 1500-1675, a systemów ich przenoszenia - do 500-1110. Według nieoficjalnych informacji, dolne pułapy - to propozycje Rosji, a górne - USA.

Później prezydenci kilkakrotnie potwierdzili wolę zawarcia nowego traktatu przed końcem tego roku. Wydali też swoim negocjatorom instrukcje, by przyspieszyli prace. Wszelako nie ma informacji, by w głównej kwestii spornej, jaką jest liczba środków przenoszenia głowic nuklearnych, osiągnięto kompromis.

Przede wszystkim Iran

Najważniejszym tematem rozmów Clinton w Moskwie będzie jednak irański program jądrowy. "Niezawisimaja Gazieta" zwróciła uwagę, że wizyta sekretarz stanu USA w Rosji zbiega się w czasie z manewrami wojskowymi w Izraelu z udziałem ponad 1000 żołnierzy amerykańskich, które mają zweryfikować gotowość tego państwa do ewentualnego konfliktu zbrojnego z Iranem.

Zdaniem obserwatorów w Moskwie, Clinton będzie się starała uzyskać twarde potwierdzenie, że Rosja przyłączy się do sankcji wobec Iranu, jeśli Teheran nie pójdzie na współpracę ze społecznością międzynarodową.

Rosja unikała dotąd takich jednoznacznych deklaracji. Występując z trybuny 64. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, Miedwiediew nie wykluczył jedynie, że jego kraj może poprzeć międzynarodowe sankcje przeciwko Iranowi.

Na koniec teatr i zwiedzanie Kazania

Podczas pobytu w Moskwie amerykańska sekretarz stanu spotka się także z przedstawicielami rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego i studentami Uniwersytetu Moskiewskiego (MGU). Zarezerwowała sobie też czas na odwiedzenie teatru Bolszoj.

W środę po południu uda się do Kazania, gdzie spotka się z prezydentem Tatarstanu Mintimierem Szajmijewem i zwiedzi zabytki kazańskiego Kremla.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: nato.int