Policja zatrzymała ministra zdrowia. Premier usunął go ze stanowiska

Źródło:
PAP
Strajk pracowników systemu opieki zdrowotnej Chorwacji
Strajk pracowników systemu opieki zdrowotnej Chorwacji
Reuters
Strajk pracowników systemu opieki zdrowotnej ChorwacjiReuters

Chorwacka policja zatrzymała ministra zdrowia Viliego Berosza - poinformowało chorwackie Biuro do spraw Zwalczania Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej. Wraz z szefem resortu w piątek nad ranem zatrzymano także dwóch dyrektorów szpitali, którym postawiono zarzuty korupcyjne. Premier Andrej Plenković usunął Berosza z urzędu.

Chorwackie Biuro do spraw Zwalczania Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej (USKOK) powiadomiło, że zatrzymania "to efekt śledztwa prowadzonego przeciwko kilku osobom, z których jedna jest wysokiej rangi urzędnikiem państwowym, w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynów o charakterze korupcyjnym".

Wszczęte dochodzenie

Biuro Prokuratury Europejskiej (EPPO) w Chorwacji przekazało w komunikacie, że "wszczęło dochodzenie przeciwko ośmiu osobom, w tym ministrowi zdrowia i osobom odpowiedzialnym za dwie instytycje medyczne w Zagrzebiu, w związku z uzasadnionym podejrzeniem dopuszczenia się przyjmowania i wręczania łapówek, nadużywania stanowiska i władzy oraz prania brudnych pieniędzy".

Dziennik "Veczernji list" ujawnił, powołując się na informacje nieoficjalne, że Berosz został zatrzymany z powodu zaopatrywania szpitali w urządzenia, które kupowano po niskiej cenie, a następnie odsprzedawano szpitalom państwowym po cenie zawyżonej.

Vili BeroszZvonimir Barisin/PIXSELL/PAP

Dymisja ministra

Premier Plenković zdymisjonował Berosza - członka jego partii, Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ). Powierzył następnie doktor Irenie Hrstić kierowanie resortem zdrowia do czasu mianowania nowego ministra - przekazała agencja Hina.

W czwartek zakończył się ogólnokrajowy strajk około czterech tysięcy pracowników systemu opieki zdrowotnej Chorwacji. Technicy, pracownicy laboratoriów, kierowcy karetek i inni przedstawicie systemu (w akcji protestacyjnej nie brali udział lekarze czy pielęgniarki) domagali się od rządu podwyższenia o 20 procent podstawy wynagrodzeń i przywrócenia premii za niebezpieczne warunki pracy.

Autorka/Autor:tas/ads

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Zvonimir Barisin/PIXSELL/PAP