Mohammad Dżawad Zarif, szef irańskiego MSZ, podkreślił - w obecności wizytującego Teheran szefa szwedzkiej dyplomacji Carla Bildta - że ostateczne porozumienie Iranu z mocarstwami ws. jego programu atomowego musi zawierać zniesienie wszystkich sankcji nałożonych na ten kraj.
- Jestem przekonany, że dobra wola jest po obu stronach, a porozumienie jest możliwe w bardzo ambitnym okresie sześciu miesięcy - mówił w obecności Zarifa Bildt podkreślając jednak, że "nie będzie to łatwe", a do zawarcia porozumienia potrzebna jest "szczera wola kompromisu" po obu stronach.
Mówiąc o sankcjach Bildt podkreślił, że Iran musi dotrzymać zobowiązań, zanim zostaną one zniesione. W listopadzie Iran i grupa 5+1 (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy) zawarły wstępne porozumienie w Genewie, które zakłada ograniczenie przez Irańczyków ich programu nuklearnego w zamian za czasowe zniesienie części sankcji. Weszło ono w życie 20 stycznia i ma obowiązywać pół roku. Jest uważane za pierwszy krok do rozładowania wieloletnich napięć, wywołanych podejrzeniami Zachodu, że Iran dąży do uzyskania broni nuklearnej, czemu władze w Teheranie zaprzeczają.
W niedzielę Zarif oświadczył na konferencji bezpieczeństwa Monachium, że byłoby "katastrofą", gdyby nie udało się doprowadzić do przekształcenia tymczasowego porozumienia w porozumienie ostateczne. Z kolei sekretarz stanu USA John Kerry poinformował szefa irańskiego MSZ, że Stany Zjednoczone utrzymają w mocy sankcje dotychczas nałożone na Teheran.
Autor: mtom / Źródło: PAP