Bułgarom to lotto


W bułgarskim totolotku dwa losowania i dwa te same ciągi liczb. Zbieg okoliczności czy machlojki? Bułgarski minister sportu Swilen Nejkow sprawę postanowił to sprawdzić i zarządził dochodzenie w tej sprawie. Sprawa może nawet trafić do prokuratury.

W przeprowadzonych 6 i 10 września w grze, w której wybiera się 6 z 42 liczb, padł ten sam wynik: 4, 15, 23, 24, 35, 42.

Podejrzenia wzbudził też fakt, że w tym samym czasie w innych losowaniach również padły trzy ze zwycięskich liczb: 4, 35 oraz 42.

Taki stan rzeczy nie mógł zostać niezauważony. Jeden z wnikliwych czytelników poinformował o tym gazetę "24 Czasa". Dziennik całą sprawę opisał, a ministerstwo sportu zarządziło śledztwo.

Manipulacja wykluczona?

Jakąkolwiek manipulację wykluczyła szefowa bułgarskiego totalizatora Maria Janewa.

Niezależnie od faktu, jak mało to zjawisko jest prawdopodobne, może wystąpić Michaił Konstantinow

Naukowy głos

Sprawę skomentowali też matematycy. Ich zdaniem, to mógł być przypadek. Według znanego matematyka zasiadającego w Centralnej Komisji Wyborczej Michaiła Konstantinowa prawdopodobieństwo wylosowania tych samych liczb w dwóch kolejnych losowaniach wynosi 1 do 4,2 milionów. - Niezależnie od faktu, jak mało to zjawisko jest prawdopodobne, może wystąpić - stwierdził.

Gracze: oszukiwali

Nałogowi gracze są jednak przekonani, że nie wszystko odbyło się taj jak powinno.

Od wprowadzenia elektronicznej rejestracji kuponów totolotka 10 lat temu gracze są przekonani, że organizatorzy wiedzą, jakie kombinacje zgłoszono i są w stanie zmieniać wyniki. Podejrzenia wzrosły, kiedy sprawiono nową maszynę losującą.

Źródło: PAP, lex.pl