Węgry nie domagają się autonomii terytorialnej dla mniejszości węgierskiej na Ukrainie - oświadczył minister spraw zagranicznych Janos Martonyi. Nawiązał do wcześniejszego wystąpienia premiera Viktora Orbana, w którym doszukiwano się takiego postulatu.
Orban wygłosił w poniedziałek w parlamencie przemówienie programowe po swym wyborczym zwycięstwie i ponownym objęciu stanowiska szefa rządu. Powiedział wtedy, że Węgry będą korzystać ze swych praw w Unii Europejskiej i chcą autonomii oraz podwójnego obywatelstwa dla Węgrów mieszkających w sąsiednich państwach, w szczególności na Ukrainie. - Sytuacja 200 tys. etnicznych Węgrów żyjących na Ukrainie nadaje tej kwestii szczególną ostrość. Tamtejsza społeczność węgierska powinna otrzymać podwójne obywatelstwo, wszystkie prawa wspólnoty etnicznej, a także możliwość samorządu. Są to nasze wyraźne oczekiwania od nowej Ukrainy, jaką teraz mamy - zadeklarował Orban, dodając, że Węgry popierają władze Ukrainy w ich działaniach na rzecz rozwoju demokratycznego państwa.
O jaki "samorząd" chodziło?
Przemówienie spotkało się z negatywną reakcją ukraińskiego rządu, a ambasador Węgier w Kijowie został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych w celu złożenia wyjaśnień. Rozmawiając z dziennikarzami podczas konferencji bezpieczeństwa GLOBSEC w Bratysławie, Martonyi podkreślił, że Orban użył zwrotu "samorząd", a nie mówił o autonomii terytorialnej. - Autonomia może być różna: jak już mówiliśmy, autonomia personalna, autonomia kulturalna, autonomia terytorialna. Wyraz terytorialna nie był w tym przemówieniu użyty - powiedział szef węgierskiej dyplomacji. - Dlaczego? Ponieważ możliwości zwiększenia samorządu lub samozarządzania dla różnych wspólnot lub różnych krajów są różne. Jeszcze raz podkreślę: nie było w każdym razie żadnego odniesienia do jakiegokolwiek rodzaju terytorialnej autonomii wspólnoty węgierskiej na Ukrainie - dodał Martonyi, zaznaczając, że stosunki tej wspólnoty z obecnymi władzami w Kijowie są "znakomite".
Wpływy na Ukrainie
Węgrzy stanowią ponad 12 proc. ludności obwodu zakarpackiego Ukrainy, ale w trzech spośród 13 jego rejonów (powiatów) odsetek ten jest wyraźnie wyższy, wynosząc w rejonie berehowskim 76 proc., w użhorodzkim 33 proc., a w wynohradiwskim 26 proc. Tylko te trzy rejony obwodu zakarpackiego graniczą bezpośrednio z Węgrami. W wydzielonych z rejonów miastach Użhorod i Berehowo Węgrów jest odpowiednio 7 proc. i 48 proc.
Materiał programu "Polska i Świat" o kontrowersyjnej wypowiedzi Orbana.
Autor: mk/ja / Źródło: PAP