Seks, miłość, być może szantaż. Mąż kobiety oskarżonej o pomoc uciekinierom "miał zginąć"

Policja nie jest pewna, czy Joyce Mitchell pomagała więźniom z własnej woli, czy była szantażowanaENEX/Reuters

10 dni po brawurowej ucieczce z zakładu o zaostrzonym rygorze w stanie Nowy Jork, dwaj mordercy wciąż nie zostali odnalezieni. Za kratkami siedzi za to pracownica więzienia oskarżona o współudział w ucieczce. Udział Joyce Mitchell staje się coraz bardziej jasny i istotny. W jednym z wariantów banych pod uwagę przez śledczych w trakcie ucieczki mężczyźni chcieli zabić męża kobiety, która z nimi romansowała. Ślad za uciekinierami urwał się przed tygodniem - przyznają śledczy w rozmowie ze stacją CNN.

Więźniowie są albo w lasach wokół Dannemore albo "dawno przepadli" - stwierdził w rozmowie z CNN przedstawiciel policji stanowej, mówiąc wprost, że śledczy nie wiedzą, gdzie mordercy - Richard Matt i David Sweat - się znajdują.

Kochanka więźnia: chciała pomagać czy była szantażowana?

W czasie, gdy policji coraz trudniej jest utrzymać choćby wątły ślad mogący naprowadzić funkcjonariuszy na uciekinierów, do śledczych, a także mediów dociera coraz więcej szczegółów dot. zaangażowania w ucieczkę pracownicy więzienia - Joyce Mitchell.

To ona zdaniem prokuratorów dostarczyła mordercom specjalistyczne narzędzia, które pozwoliły im na przedarcie się z więzienia o zaostrzonym rygorze na wolność w pierwszej takiej ucieczce z tej placówki w jej ponad 170-letniej historii.

Kobieta nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów, jednak udziela śledczym wielu informacji. Od kilku dni wiadomo już było, że na przestrzeni lat najpierw zakochała się w Mattcie, a ostatnio w jego koledze z sąsiedniej celi Sweatcie. Mężczyźni zapewne postanowili wykorzystać ją do ucieczki, choć tutaj sprawa się komplikuje.

Policja zakłada dwa warianty wydarzeń, które doprowadziły kobietę do zagwarantowania więźniom pomocy.

Śledczy wpadli bowiem na trop sugerujący, że w jednym z wariantów ucieczki miał zginąć jej mąż, pracujący w tym samym zakładzie krawieckim w więzieniu, którego ona była szefem.

Policja nie ujawniła, kiedy i w jakich okolicznościach pojawiło się takie przypuszczenie, ale zakłada się, że albo Mitchell szukała ucieczki ze swego małżeństwa i również chciała śmierci męża, albo Matt i Sweat szantażowali ją i grozili jego zabiciem, jeżeli ta odmówi im pomocy w ucieczce.

Dotarli do miejsca, które wybrali?

Według śledczych, najprawdopodobniej więc Mitchell "była planem awaryjnym, a nie planem głównym". Śledczy są też już ponoć pewni, że kobieta utrzymywała kontakty seksualne z Mattem i udało jej się to utrzymać w tajemnicy. Wcześniej zaś kobieta sypiała ze Sweatem i za to więzień kilka lat temu został odsunięty od pracy w warsztacie krawieckim.

Jedyna informacja odnosząca się do celu ucieczki więźniów, jaką przekazała do poniedziałku śledczym, to krótkie zdanie, jakie miał jej przekazać Sweat. Policja usłyszała od Mitchell, że mordercy jadą w miejsce "oddalone o siedem godzin" od więzienia.

Policja nie jest pewna, czy kobieta mówi im wszystko, ale dodają, że "to, co mówi, wydaje się być prawdą".

Ucieczka z "Małej Syberii"
Ucieczka z "Małej Syberii"TVN24 Biznes i Świat

Autor: adso/mtom / Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: ENEX/Reuters