Oddziały armii Nigru i lotnictwo Czadu odparło w piątek pierwszy atak islamistycznej sekty Boko Haram na Niger. W Bosso przy granicy z Nigerią bojownicy zabili co najmniej 70 osób, próbując opanować miasto- podała stacja BBC. Państwowa telewizja w Nigrze twierdzi, powołując się na źródła rządowe, że w ataku zginęło też 109 islamistów.
Do tej pory Boko Haram - od lat walczące z oddziałami rządowymi w Nigerii, na północy której chce stworzyć kalifat - nie zapuszczało się do Nigru, kierując walki głównie na wschód i południowy wschód - do Czadu i Kamerunu.
Miasto ocalone
Tym razem jednak bojownicy sekty przekroczyli granicę państwa i zaatakowali Bosso. Według BBC powołującego się na świadków rozmawiający z agencją AFP, w mieście „słychać było przez długi czas strzały”, bo walka toczyła się między atakującymi a oddziałami rządowymi.
W pewnym momencie do walki po stronie żołnierzy Nigru dołączyło też lotnictwo Czadu, który w rejonie graniczącym m.in. z jeziorem Czad, oddalonym od jego granic o kilkadziesiąt kilometrów, utrzymuje duży kontyngent wojskowy.
Państwowa telewizja w Nigrze podała - powołując się na źródło w resorcie obrony - że w czasie obrony miasta zginęło czterech żołnierzy z tego kraju i aż 109 islamistów.
10 tys. ofiar sekty
Źródła w armii Nigru poinformowały z kolei agencję Reutera, że w walkach zostało rannych „pięciu żołnierzy”. Miasto utrzymano.
Nie wiadomo, jakie straty poniosły oddziały Boko Haram i czy spróbują zaatakować ponownie w najbliższych godzinach lub dniach.
Tylko w atakach na miasta, miasteczka i wsie w Nigerii w ub. roku z rąk islamistów zginęło ok. 10 tys. ludzi, a prawdopodobnie ponad 100 tys. opuściło swoje domy.
Boko Haram działa na pograniczu północno-wschodniej Nigerii, Czadu, Kamerunu, a od piątku również i Nigru.
Autor: adso/ja / Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock