Osama bin Laden mógł na początku tego roku znajdować się w prowincji Ghazni, na wschodzie Afganistanu - podała w piątek BBC. Kontrolę nad tą afgańską prowincją sprawuje polskie wojsko.
Informację o bin Ladenie podał zatrzymany w Pakistanie talib, którego pakistańskie służby bezpieczeństwo oskarżają o udział w porwaniach i zbieraniu środków na działalność terrorystyczną.
Przyjaciel przyjaciela bin Ladena
Zatrzymany utrzymuje, że przed zamachem z 11 września 2001 roku wiele razy spotykał bin Ladena. Poinformował, że w styczniu lub lutym bieżącego roku spotkał swojego przyjaciela, który z kolei 15-20 dni wcześniej widział szefa Al-Kaidy w Afganistanie.
- Powiedział, że wraca ze spotkania z szejkiem Osamą i może mi też zorganizować takie spotkanie - powiadomiło źródło BBC. - Szejk nie przebywa w jednym miejscu. Ten człowiek przyszedł z Ghazni, więc myślę, że tam właśnie znajdował się szejk - dodał talib.
Mężczyzna twierdzi też, że jego informator pochodzi z plemienia Mehsud i jest odpowiedzialny za kontaktowanie z bin Ladenem członków Al-Kaidy z zagranicy. Nie wiadomo, dlaczego zatrzymany zdecydował się o tym opowiedzieć.
"To brzmi prawdopodobnie"
Eksperci uważają, że relacja taliba brzmi prawdopodobnie i powinna zostać sprawdzona. - Ta opowieść jest niezwykła, ponieważ po raz pierwszy mamy kogoś, kto powiedział: "Spotkałem Osamę bin Ladena i w przeszłości miałem możliwość spotkać go ponownie" - oświadczył były analityk CIA Bruce Riedel.
- Więc jeśli to jest prawda - pod dużym znakiem zapytania - to jest to niecodzienna i ważna relacja - zwrócił uwagę Riedel, zaznaczając, że wiadomo, iż bin Laden żyje i ukrywa się na pograniczu pakistańsko-afgańskim.
BBC zwraca uwagę, że relacja zatrzymanego potwierdza stanowisko pakistańskich władz, które zapewniają, że bin Laden nie znajduje się na terytorium Pakistanu. Innego zdania są służby specjalne Wielkiej Brytanii i USA.
Polska prowincja
Za prowincję Ghazni odpowiada ok. 2 tys. polskich żołnierzy rozmieszczonych w kilku bazach. - W 2013 roku Ghazni będzie stolicą kulturalną świata islamu. Wszyscy muzułmanie będą patrzyli na tę prowincję - mówił w piątkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" minister obrony Bogdan Klich.
Źródło: PAP